Wojciech Szczęsny zadebiutował w Arsenalu

- Koszulka poszła do prania, ale wróci do mnie i zajmie w domu w Warszawie honorowe miejsce. W końcu w Arsenalu debiutuje się raz w życiu. W sierpniu prawdopodobnie zostanę wypożyczony do III ligi - mówi ?Gazecie? 18-letni bramkarz Wojciech Szczęsny

Jutkiewicz strzelił dwie bramki dla Evertonu ?

W sobotnim meczu z Barnet zagrał przez ostatni kwadrans w zespole Arsene'a Wengera. "Kanonierzy" wygrali 2:1. Polak zmienił Włocha Vito Mannone, który bronił od początku drugiej połowy. W pierwszej zagrał Hiszpan Manuel Almunia. Łukasz Fabiański, tak jak wszyscy uczestnicy Euro z Arsenalu, miał do poniedziałku urlop. Teraz wraca do treningów - londyńczycy wyjeżdżają na zgrupowanie do... Bad Waltersdorf, gdzie podczas Euro mieszkała reprezentacja Polski.

- Parę dni przed meczem dowiedziałem się, że zagra trzech bramkarzy. Miałem zmienić Vito w połowie drugiej części meczu, ale... nie było okazji do zmiany! - opowiada Szczęsny. - Przez pięć minut stałem przy linii bocznej i czekałem. Wszedłem dopiero, gdy strzeliliśmy bramkę. Chwilę po wejściu rywale mieli okazję do zdobycia bramki. Piłkarz Barnet był ze mną sam na sam. Strzelił, ale złapałem piłkę. I w tym momencie sędzia odgwizdał spalonego. Szkoda, popsuł mi radość z dobrej interwencji. A mógł sobie darować, skoro obroniłem. Później za wiele pracy nie miałem. Zagrałem w koszulce... Łukasza. Z numerem 21. Było 24 zawodników, nie graliśmy z numerami, które będziemy mieli w sezonie. Ja wziąłem pierwszą wolną koszulkę, na pewno zachowam ją na pamiątkę. Na razie jest w praniu, ale przy najbliższej okazji przywiozę ją do Warszawy.

W poniedziałek piłkarze Arsenalu wyjeżdżają do Bad Waltersdorf, Szczęsny zostaje w Londynie. Arsene Wenger zabiera na obóz trzech bramkarzy. Almunia i Fabiański mają walczyć o pozycję numer jeden. - To, że Manu bronił w poprzednim sezonie, nie będzie miało znaczenia - uważa Szczęsny. - Jeśli Łukasz wygra rywalizację, będzie bronił. Trener postawi na lepszego.

Wojtek jest na razie numerem cztery. Do Austrii pojedzie starszy o dwa lata Włoch Mannone. - Powiedziano mi w klubie, że to ja mam udowodnić iż jestem od niego lepszy, a nie odwrotnie. Argumentem był jego wiek i to, że ma więcej doświadczenia Żałuje, ale co zrobić? Zostaję i będę bronił w sparingowych meczach rezerw. Pokazuje je telewizja, więc będzie okazja by się pokazać i być może wypromować do innego klubu - mówi 18-letni Polak, który jeszcze tego lata chce zostać wypożyczonym z Arsenalu. - Po powrocie kolegów z Austrii, wracam do treningów z pierwszym zespołem i będę udowadniał, że jestem lepszy od Mannone. Do końca przygotowań trenuję z "Kanonierami", a potem zobaczymy, czy będą jakieś propozycje - mówi Szczęsny.

Młody bramkarz, który ma za sobą debiut w reprezentacji Polski (nieoficjalny sparing z klubem Schaffhausen przed Euro) chce odejść, żeby grać. - Będzie to pewnie zespół League One czyli odpowiednik naszej III ligi - mówi Szczęsny. - Do Championship nie ma sensu odchodzić. Tam pół ligi walczy o awans do Premiership, a drugie pół broni się przed spadkiem. Trenerzy są pod wielką presją, nie stawiają na młodzież. Dwóch moich kolegów zostało wypożyczonych właśnie do II ligi i jeden zagrał cztery mecze, a drugi pięć w całym sezonie. Stracili rok, ja tego nie chcę. W III lidze takiej presji nie ma. Ale, jeśli odejdę z Arsenalu, do tylko do drużyny w której trener nie będzie bał się stawiać na młodych. Mój angielski menedżer szuka mi drużyny, nim jednak podejmę decyzję, będę chciał porozmawiać z trenerem. Na siłę nie chcę niczego zmieniać, nie ma bowiem sensu bym odchodził do innego klubu na ławkę rezerwowych. Jeśli się nie znajdzie zespół, który na mnie postawi, zostanę i będę bronił w rezerwach Arsenalu. A na razie to jestem szczęśliwy, że wreszcie zadebiutowałem w tym wielkim klubie.

Kaźmierczak przejdzie do Derby County ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.