Z Realem Madryt 1:2, z Bayerem Leverkusen 0:0, z Realem 2:4 po dogrywce, z Mainz 2:2, z Borussią Dortmund 2:3 - to wyniki pięciu ostatnich meczów Bayernu. Statystycy mogą uznać, że jeden z nich mistrzowie Niemiec wygrali, bo po 90 minutach spotkania z Realem było 2:1 dla nich. Ale fakty są takie, że w ciągu kilkunastu dni Bayern nie odniósł żadnego zwycięstwa i odpadł z Ligi Mistrzów oraz z Pucharu Niemiec. Ci sami statystycy przypominają raczej, że ostatnią serię pięciu meczów bez zwycięstwa ten klub przeżywał dawno temu, w 2000 roku.
Monachijczykom do wygrania zostało tylko trofeum na które od początku byli skazywani. Mistrzostwo obronią niemal na pewno, po 30 z 34 kolejek Bundesligi mają osiem punktów przewagi nad drugim w tabeli Lipskiem. Czyli jeśli pokonają Wolfsburg, a kilka godzin wcześniej rewelacyjny beniaminek nie wygra z Ingolstadt, to już w sobotę będą świętować piąty z rzędu i 27. tytuł mistrzowski w historii klubu.
Krytykowany za ostatnie wyniki Carlo Ancelotti podkreśla, że wpłynęły na nie błędy sędziów (z Realem w rewanżu) i własne (z Borussią prowadząc 2:1 Bayern mógł zdobyć gole dobijające rywala), a także problemy z kontuzjami. - Jeszcze do 8 kwietnia wszystko było w porządku. Wtedy kontuzji doznał Robert Lewandowski, a później jeszcze Mats Hummels - przypomina włoski trener.
Po urazie barku w wygranym 4:1 meczu z Borussią w lidze Lewandowski nie gra tak, jak przed kontuzją. W tamtym meczu z BVB strzelił dwa gole, "Kicker" dał mu wówczas notę zbliżoną do idealnej - 1,5. Później - w meczach z Realem i Leverkusen - zobaczyliśmy, ile traci Bayern, nie mając "Lewego" w składzie. Ale po powrocie kapitan reprezentacji Polski swojej klubowej drużyny nie zbawił. Było widać, że gra z bólem, że zgubił świetny rytm. Za rewanż z Realem "Kicker" wystawił Polakowi przeciętną notę 3, a za mecze z Mainz w lidze i Borussią w Pucharze Niemiec - już bardzo słabe 4,5 oraz 5. Ta druga ocena jest najgorszą, jaką Lewandowskiemu przyznano w całym sezonie. Taką samą notę "Lewemu" za grę przeciw Borussii wystawił "Bild", zastanawiając się, "gdzie się podziało jego opanowanie?".
Opanowanie Roberta Bayernowi przydałoby się w sobotę, by uspokoić nastroje kibiców. Mecz z Wolfsburgiem nie będzie łatwy, rywal zagra u siebie, przy komplecie widzów, a punktów bardzo potrzebuje, bo ma tylko o jeden więcej od znajdującego się w strefie spadkowo-barażowej Augsburga. Lewandowski też potrzebuje bramek, jeśli chce wygrać walkę z Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem o tytuł króla strzelców. Gabończyk wykorzystał problemy Polaka i trafiając po razie w meczach Borussii z Eintrachtem i Moenchengladbach znów wyszedł na prowadzenie w ich wyścigu. Aubameyang ma 27 trafień (w sobotę Borussia podejmie FC Koeln), a Lewandowski - 26. Snajper Bayernu wciąż ma szansę na swój trzeci w karierze tytuł najlepszego strzelca Bundesligi, ale musi znów zacząć trafiać.
Ile wart jest Lewandowski? Oni zaktualizowali wartość piłkarzy w Bundeslidze. Jest najlepiej!