Bartosz Kapustka odejdzie z Leicester? "Poczekajmy do zimy. Wtedy zobaczymy, co się wydarzy"

- Nie mamy w zwyczaju komentować spraw, które się jeszcze nie wydarzyły. Do rozpoczęcia okienka transferowego zostało jeszcze trochę czasu. Dlatego poczekajmy do zimy. Wtedy zobaczymy, co się wydarzy - mówi Bartłomiej Bolek z agencji menedżerskiej BMG-Sport, do której przynależy Bartosz Kapustka.

Kapustka nadal nie wywalczył sobie miejsca w składzie Leicester. Angielski klub zastanawia się nad jego wypożyczeniem. Portal Talksport.com informował niedawno, że 19-letnim pomocnikiem interesują się cztery kluby Championship: Birmingham City, Wolverhampton Wanderers, Nottingham Forest i Derby County. Do walki o Polaka włącza się podobno także turecki Trabzonspor, gdzie Kapustka miałby trafić zimą na zasadzie wypożyczenia.

- O ewentualnym wypożyczeniu Bartka teraz rozmawiać nie zamierzam. Dlaczego? Bo nie mamy w zwyczaju komentować spraw, które się jeszcze nie wydarzyły. Do rozpoczęcia okienka transferowego zostało jeszcze trochę czasu. Dlatego poczekajmy do zimy. Wtedy zobaczymy, co się wydarzy - mówi Bartłomiej Bolek z agencji menedżerskiej BMG-Sport, do której przynależy Kapustka.

- To inteligentny piłkarz, gra dobrze, ale musi zrozumieć, że w Premier League trzeba walczyć o każdą piłkę - tłumaczy nieobecność Kapustki trener Claudio Ranieri. Angielskie media są jednak dla Polaka bezlitosne. Chociaż 19-latek nie rozegrał w Leicester jeszcze żadnego oficjalnego spotkania (występuje głównie w rezerwach i zespole młodzieżowym), to dla dziennika "Daily Telegraph" Kapustka już teraz stał się przykładem złej polityki transferowej.

"W poprzednich latach rekrutacja piłkarzy w Leicester była ich największą zaletą, gdyż Jamie Vardy i Riyad Mahrez zostali kupieni w sumie za 1,4 mln funtów", pisze dziennikarz. Wymienieni w artykule nowi piłkarze, poza sprowadzonym za 28 mln funtów Islamem Slimanim, zawodzą" - pisze John Percy z " Daily Telegraph ".

Kapustka do Leicester trafił latem, podpisał pięcioletni kontrakt. Angielskie media twierdzą, że kosztował 7,5 miliona funtów. Jest to jednak kwota mocno zawyżona. Według doniesień, które w Polsce pojawiły się latem, za Kapustkę Cracovia otrzymała jednorazowo 2,5 mln euro oraz drugie tyle w ramach premii związanych z jego występami w Leicester.

Zobacz wideo

Najgorsze dopingowe tłumaczenia sportowców. Seks oralny, 40 zjedzonych cielaków. Dziennie

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.