"Bywały czasy gdy był trudnym dzieckiem Guardioli, bardziej tolerowanym niż chcianym, bardziej trzymanym w gotowości niż używanym. Ale teraz łez pod choinką nie będzie, klub troszczy się o swojego napastnika z wielką uwagą" - tak o kapitanie reprezentacji Polski pisze "Suddeutsche Zeitung". Ta gazeta podobnie, jak inne zagraniczne media są pod wrażeniem występu Lewandowskiego, który w środę strzelił dwa gole dla Bayernu i w sumie zakończył fazę grupową z siedmioma trafieniami.
"Focus" dał Lewandowskiemu mocną "dwójkę" (gdzie "1" to najlepsza ocena), taką samą jak niemiecki serwis Ran.de. Od portalu ESPN otrzymał "ósemkę" w dziesięciostopniowej skali, a od Goal.com ocenę 4/5. Nikt nie dostał wyższych not.
Największe pochwały Lewandowski zebrał od gazety "Abenzeitung Muenchen", która dała mu najwyższą z możliwych ocen - "1". "Jest mocny!" - napisał dziennik to, co wszyscy wiemy.
Również fachowy serwis statystyczny Whoscored.com uznał Lewandowskiego za gracza meczu. Napastnik Bayernu otrzymał notę 9.2. Oddał w sumie siedem strzałów w tym pięć celnych, miał dwa kluczowe podania, wygrał trzy pojedynki główkowe i miał 91 procent dokładności podań.