Ściągawka dla Nawałki. Olimpijska forma polskich piłkarzy

Polscy piłkarze trafili z formą na igrzyska olimpijskie. Kacper Przybyłko latał w powietrzu jak Kamil Stoch, wspaniałe umiejętności w slalomie zaprezentował Rafał Wolski, a Robert Lewandowski - jak najlepszy curler - po prostu pozamiatał! Zapraszamy na cotygodniowe podsumowanie gry polskich piłkarzy za granicą.

Reprezentacja tygodnia:

Łukasz Fabiański. Fabiański? Przecież nie grał! Ano nie grał, ale trzeba pochwalić jego decyzję o odejściu z Arsenalu. Stwierdził, że ciepła londyńska posadka (bo ławka mocno nagrzana) to nie jest to, co go kręci, i postanowił nie przedłużać umowy z klubem. Może to i dobrze, gdzieś indziej nie będzie marnował talentu. Inna sprawa, że bramkarze

w tym tygodniu byli najsłabszym ogniwem naszego podboju Europy. Wojciech Szczęsny aż pięć razy wyciągał piłkę z siatki, Artur Boruc dwa, tylko Kuszczak zero, ale właściwie nie miał nic do roboty.

Łukasz Piszczek. Już się obawialiśmy, że będzie do końca sezonu wchodził z ławki rezerwowych, tymczasem z Werderem (5:1) zagrał pełne 90 minut i spisał się bez zarzutu. "Wraca do najwyższej formy, zapewniając zarówno solidną grę w obronie, jak i stałe zagrożenie ofensywne po prawej stronie" - napisał Goal.com i dał Polakowi ocenę "3,5". Statystyki Piszczka (za "FourFourTwo"): 1 strzał, 1 kluczowe podanie, 1 słupek, 1 drybling, 3 razy faulowany, 1 odbiór, 1 przechwyt, 3 wybicia.

Marcin Wasilewski. Kolejny solidny mecz obrońcy lidera ligi The Championship. "Miał doskonałą szansę do strzelenia gola głową w pierwszej połowie. W defensywie dobry" - napisał "Leicester Mercury", który dał mu ocenę "7".

Kamil Glik. Tym razem nie uchronił Torino od porażki i jego zespół przegrał z Bologną. Przy jednej z bramek nie udało mu się naprawić błędu kolegi z zespołu i sam został minięty. Ale statystyki miał bardzo dobre: 2 strzały, 1 słupek, 4 wybicia piłki, 50 podań (96%), 18 celnych długich piłek. Od Datasport.it otrzymał ocenę "6".

Tomasz Cywka. Nie trzeba nikomu mówić, że polscy piłkarze nie są specjalistami od zdobywania bramek z rzutów wolnych. Ostatnio taką strzelił Piotr Zieliński we wrześniu w meczu z San Marino, a wcześniej Ludovic Obraniak... w listopadzie 2010 roku. Cieszy więc, że jest jeden piłkarz, któremu to całkiem dobrze wychodzi. Pomocnik Barnsley Tomasz Cywka zdobył w weekend swoją drugą bramkę w sezonie z rzutu wolnego. Widać pewną powtarzalność, bo dwa tygodnie w ten sam sposób zdobył gola w sparingowym spotkaniu z Dundalk.

Grzegorz Krychowiak. "Dobry mecz Krychowiaka. Najlepszy pomocnik w zespole" - podsumował jego grę serwis Football.fr i dał notę "6,5". Według Whoscored.com Polak był drugim najlepszym zawodnikiem meczu i dostał ocenę "7,5".

Statystyki? Jeden strzał, 71 proc. skuteczności podań, cztery przechwyty, dziewięć skutecznych wybić, dwa zablokowane strzały.

Mateusz Klich. Jeden z bohaterów Zwolle w meczu z Ajaksem (1:1). Asystował przy wyrównującym golu i otrzymał wysoką ocenę "7,5" od serwisu Whoscored.com. Mógł zakończyć spotkanie z dwiema asystami, ale jego doskonałego podania nie wykorzystał Guyon Fernandez.

Rafał Wolski. W końcu wszedł na boisko i popisał się kapitalną indywidualną akcją . Minął rywali i strzelił do siatki, a Fiorentina pokonała Atalantę 2:0. Od serwisu Datasport.it otrzymał najwyższą ocenę ze wszystkich zawodników - "siódemkę". Włoscy dziennikarze byli pod wrażeniem i zaczęli go nawet porównywać do Roberta Baggio. Serwis Violanews.com przygotował nawet na ten temat komiks:

W skrócie: pan na pierwszych dwóch obrazkach mówi, że bramka była piękna, że ten chłopak to czysty talent, ale żeby nie brnąć w tak daleko idące porównania, bo można chłopca skrzywdzić. Na dolnych obrazkach pani wręcza zestresowanemu Wolskiemu Buddę, by go zainspirować do zostania buddystą (Baggio jest buddystą), a pan obok chce mu przyczepić kucyk, który nosił legendarny włoski piłkarz.

Robert Lewandowski. Dwa gole i asysta , po raz czwarty w sezonie nominacja do "jedenastki" "Kickera" i ocena "1,5". Czego chcieć więcej? "Bild" dał Lewandowskiemu za mecz z Werderem nawet najwyższą z możliwych ocenę "1".

Arkadiusz Milik. Młodzieżowy reprezentant Polski wyraźnie się rozkręca. Ponownie zagrał w pierwszym składzie i wreszcie strzelił gola . Pal licho, że w prostej sytuacji trafił do pustej bramki. Cały mecz może uznać za udany, zaliczył też hokejową asystę. Od "Kickera" otrzymał notę "2,5" i tak wysokiej jeszcze nie miał.

Kacper Przybyłko. To się nazywa joker! Wszedł w drugiej połowie przy stanie 0:2 dla St. Pauli i strzelił dwie bramki głową , w tym drugą w doliczonym czasie gry i uratował Arminii remis. "Kicker" dał mu notę "1" i uznał go piłkarzem kolejki drugiej Bundesligi. "Dwugłowy potwór" - taki przydomek nadała Przybyłce oficjalna strona klubu.

Rezerwowi:

Tomasz Kuszczak. Jak pisaliśmy wyżej - mocno się wynudził, ale kiedy trzeba było, był czujny. Obronił strzał w końcówce spotkania, a jego Brighton pokonało 1:0 Doncaster.

Eugen Polanski. Taki sobie mecz z Freiburgiem (1:1) defensywnego pomocnika Hoffenheim. Serwis Sportal.de dał mu jednak drugą najwyższą ocenę w zespole "3,5". Taką samą ocenę otrzymał od "Kickera".

Waldemar Sobota. Pomocnik Brugge nie zagrał za to zbyt dobrego meczu, od serwisu "Voetbalkrant" otrzymał notę "5", ale zaliczył asystę (choć fakt, że przypadkową - lekko musnął piłkę). Chwali mu się, że systematycznie gra w pierwszym składzie.

Martin Kobylański. Niedawno grywał w rezerwach, a teraz coraz śmielej puka do pierwszego składu Werderu. Tym razem zagrał 35 minut i po słabszym początku (po jego stracie poszła kontra na 0:3) rozkręcił się. Brał udział w bramkowej akcji Werderu, oddał też jeden bardzo groźny strzał, ale Roman Weidenfeller obronił jego uderzenie.

Kamil Biliński. Nowy nabytek Dinama Bukareszt ma coraz mocniejszą pozycję w swoim zespole. Strzelił po bramce w dwóch kolejnych sparingowych meczach swojego zespołu (filmy TU TU i TU ).

Ludovic Obraniak. Nie tak wyobrażał sobie debiut w Werderze, który dostał ostre lanie od Borussii, ale zagrał nieźle. Goal.com dał mu ocenę "3" i nazwał go najjaśniejszą iskrą ofensywy Werderu. Nie błyszczał jednak na tyle mocno, by redaktorzy serwisu nie pomylili go z Grzegorzem Wojtkowiakiem.

Polacy za granicą:

"Ściągawka dla Nawałki" to cotygodniowy cykl, w którym robimy przegląd występów polskich piłkarzy w Polsce i za granicą. Tworzymy "reprezentację tygodnia", do której powołujemy piłkarzy, biorąc pod uwagę tylko ich ostatnie występy. Do naszej drużyny nikt nie dostaje powołania za zasługi z przeszłości, a zasada jest prosta - jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. Co cztery tygodnie najlepszy zawodnik zostaje polskim piłkarzem miesiąca.

Polskim piłkarzem tygodnia był:
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.