Ściągawka dla Nawałki. Reprezentacja weekendu bez Boruca. Golański i Dziwniel do kadry?

Przed wami druga odsłona naszej cotygodniowej zabawy pt. "reprezentacja weekendu", która w założeniu ma być przeglądem naszego piłkarskiego wojska i małą pomocą dla selekcjonera reprezentacji. W porównaniu z poprzednim tygodniem z naszego zestawienia wylecieli m.in. Artur Boruc, bo puścił kuriozalnego gola, oraz Łukasz Szukała, który strzelił nie mniej osobliwego "samobója". Znów obecny jest w nim za to Daniel Dziwniel i po raz pierwszy pojawia się Paweł Golański. Czy ci piłkarze mogliby rozwiązać problemy kadry na bokach obrony?

Reprezentację weekendu tworzymy z polskich piłkarzy, biorąc pod uwagę tylko ich ostatnie występy. Do naszej drużyny nikt nie dostaje powołania za zasługi z przeszłości. Zasada jest prosta - jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz.

Reprezentacja weekendu:

Bramkarze

Liczba w nawiasie mówi, który raz dany zawodnik znalazł się w naszym zestawieniu.

WOJCIECH SZCZĘSNY (2). Polski bramkarz Arsenalu zagrał kolejny dobry mecz, zachował czyste konto, a jego zespół pokonał w meczu kolejki Liverpool 2:0. Znakomicie obronił nogą strzał Kolo Toure, który mógł dać rywalom wyrównanie. Serwis SkySports dał mu mocną "siódemkę" w dziesięciostopniowej skali.

Paweł Kieszek (1). Golkiper Vitorii Setubal zachował czyste konto w wygranym 2:0 meczu z silnym Estoril. Portugalski dziennik "O Jogo" napisał, że Polak miał "nerwy ze stali" i kilka razy popisał się świetnym refleksem. W dużej mierze dzięki jego dobrej postawie Vitoria opuściła strefę spadkową.

Radosław Cierzniak (1). Stanął między słupkami w meczu Dundee z Celtikiem i pomógł swojej drużynie wywalczyć cenny remis 1:1. "Czy Cierzniak jest najlepszy w lidze?" - pyta oficjalny kanał szkockiej ekstraklasy na YouTube, który zachwycił się jedną z jego obron .

Lewa obrona

DANIEL DZIWNIEL (2). Jesteśmy pod dużym wrażeniem gry w ostatnich spotkaniach obrońcy Ruchu Chorzów. Musieliśmy rozszerzyć weekend do środy, bo wtedy grał swój ostatni mecz. 21-latek zanotował w nim dwie asysty i Ruch pokonał Koronę 4:1. Może warto go sprawdzić w dorosłej kadrze?

Tomasz Brzyski (1). Solidny występ obrońcy Legii w wygranym 2:0 spotkaniu z Zagłębiem. Po jego dośrodkowaniu padła pierwsza bramka dla legionistów, brał też czynny udział w akcji, po której Legia wywalczyła rzut karny.

Sebastian Boenisch (2). Chyba najsłabszy punkt naszego zestawienia, ale na tej pozycji naprawdę mamy poważny problem. Przez chwilę myśleliśmy, że znów damy Rafała Kosznika, ale jego Górnik ostatecznie przegrał z kretesem spotkanie z Lechem. Dlatego trochę niechętnie wstawiamy do głębokiej rezerwy Boenischa, który przynajmniej rozegrał cały mecz w jednej z najsilniejszych lig świata.

Prawa obrona

PAWEŁ GOLAŃSKI (1). Nie ma obecnie w ekstraklasie piłkarza, który wykonywałby tak perfekcyjnie rzuty rożne jak piłkarz Korony. W wygranym 2:1 spotkaniu z Cracovią ze względu na uraz zagrał tylko jedną połowę, a mimo to zanotował asystę. Gdyby koledzy byli bardziej skuteczni, mogło być ich więcej.

Marcin Wasilewski (2). Z braku konkurencji przesuwamy Wasilewskiego ze środka obrony na jego dawną pozycję prawego obrońcy. Wielokrotny reprezentant Polski nie dał drużynie z Watford strzelić ani jednego gola. Jego Leicester wygrał 3:0, a Polak zagrał całe spotkanie i mógł strzelić nawet gola głową, ale niewiele się pomylił.

Piotr Celeban (2). Środkowy obrońca Vaslui też u nas zagra, tym razem z prawej strony, jak w reprezentacji w meczu z Anglią. W weekend jego drużyna wygrała z Pandurii Targu Jiu 2:1, a Polak grał 90 minut i przy straconym golu nie zawinił.

Środek obrony

KAMIL GLIK (1). W meczu, który emocjonował całe Włochy, nie zawiódł. Roma po raz pierwszy w tym sezonie straciła punkty, a obrońca Torino spisał się bez zarzutu. "Ogólnie zagrał dobry mecz. Urósł w drugiej połowie" - napisał Goal.com i dał mu ocenę 3/5.

RAFAŁ GRODZICKI (1). Ogromna niespodzianka w naszym zestawieniu, ale musieliśmy go nagrodzić za rewelacyjny występ w meczu Śląska z Lechią (2:1). Strzelił gola, zaliczył asystę, tylko przyklasnąć!

Marcin Kamiński (1). Środkowy obrońca Lecha zagrał z Górnikiem niezły mecz i zdobył bramkę, pierwszą w sezonie.

Jarosław Fojut (1). Defensor Tromso nie dał strzelić żadnego gola liderowi ligi norweskiej Stomsgodset. "Był ostoją defensywy" - napisał po meczu dziennik "Aftenposten". Po spotkaniu Polak narzekał tylko, że otrzymał od sędziego żółtą kartkę, przez co nie wystąpi w kolejnym spotkaniu.

Damien Perquis (1). Doceniamy jego waleczność, którą tym razem okupił urazem głowy. Po zderzeniu z rywalem nieprzytomny pojechał do szpitala, gdzie okazało się, że ma wstrząs mózgu i złamaną szczękę w dwóch miejscach. "Do momentu kontuzji grał niezły mecz" - napisał Goal.com, dając mu notę 3/5.

Defensywna pomoc

GRZEGORZ KRYCHOWIAK (2). W wygranym meczu z Bastią strzelił bramkę z rzutu karnego, ale to niejedyny plus występu Polaka. "Jego waleczność nadal imponuje. Zatyka wszystkie szczeliny" - napisał po spotkaniu serwis Football.fr, dając mu notę 6/10.

MATEUSZ KLICH (2). Zwolle zremisowało 1:1 z PSV, a polski pomocnik świetnym podaniem wszerz boiska uruchomił akcję bramkową swojego zespołu. Swoją dobrą grą tak zdenerwował kibiców gospodarzy, że rzucili w niego... kubkiem z piwem.

Janusz Gol (2). Jego Amkar Perm nie dał się pokonać faworyzowanemu Zenitowi, a Polak zagrał całe spotkanie. Miał momenty lepsze (końcówka meczu) i gorsze (pierwsza połowa), ale generalnie utrudniał gospodarzom rozwijanie akcji.

Mariusz Lewandowski (2). Utrzymuje stały, dobry poziom. Tym razem gola nie strzelił, ale pomógł Sewastopolowi odnieść kolejne zwycięstwo, tym razem 2:1 nad Hoverlą.

Tomasz Jodłowiec (2). Najrówniejszy obecnie piłkarz lidera ekstraklasy i coraz bardziej może podobać się jego gra "do przodu". Okresami w ofensywnych poczynaniach był dużo groźniejszy niż Dominik Furman.

Lewa pomoc

Łukasz Janoszka (1). Pomocnik Ruchu przebojem wdarł się do naszego zestawienia, strzelając hat tricka. Prosimy tylko o większą regularność w przyszłości.

Waldemar Sobota (1). Wrócił do pierwszego składu Brugge, a jego zespół pokonał 1:0 Lokeren. Przy golu przytomnie przepuścił piłkę, umożliwiając koledze z zespołu zdobycie bramki.

Piotr Grzelczak (1). Znalazł się w naszym zestawieniu bardziej dzięki wrażeniom artystycznym niż świetnej grze. Ma niesłychaną zdolność do strzelania przepięknych goli, tym razem ustrzelił lewą nogą z powietrza drużynie z Wrocławia.

Środkowa pomoc

LUDOVIC OBRANIAK (2). Trwa świetna passa strzelecka Obraniaka. 32-krotny reprezentant Polski zdobył gola w trzecim kolejnym meczu Bordeaux i to bardzo ładnego - uderzył zza pola karnego tuż pod poprzeczkę. Za tę bramkę i umiejętności techniczne pochwalił Obraniaka serwis Football.fr i przyznał mu niezłą notę 6,5/10.

Łukasz Garguła (2). W swoim ostatnim, wygranym 3:0 meczu z Widzewem piłkarz Wisły zanotował dwie asysty. Czego chcieć więcej od środkowego pomocnika?

Filip Starzyński (1). Mocny punkt Ruchu Chorzów, który nie przegrał od siedmiu spotkań. W spotkaniu z Koroną Starzyński zanotował jedną asystę.

Prawa pomoc

JAKUB BŁASZCZYKOWSKI (2). Jak cała Borussia zagrał świetny mecz z VfB Sttutgart (6:1). Przebywał na boisku pełne 90 minut i zaliczył asystę przy jednym z trafień Lewandowskiego.

Adrian Mierzejewski (2). Bez gola i asysty, ale grał nieźle, był aktywny. Trabzonspor pokonał Elazigspor 4:0, a po dośrodkowaniu Polaka padła jedna z bramek.

Piotr Ćwielong (1). Trochę naciągane to nasze powołanie do reprezentacji weekendu, ale zagrał 83. minuty w wygranym 1:0 meczu z Cottbus i kilka razy groźnie zagroził drużynie rywala. Chwalony jest szczególnie za świetną wrzutkę w 19. minucie, kiedy piłka przeleciała tuż przed bramką i tylko mały refleks kolegów z zespołu sprawił, że nie zakończył meczu z asystą.

Atak

ROBERT LEWANDOWSKI (2). Czy jego obecność w tym zestawieniu trzeba wyjaśniać? W meczu ze Stuttgartem strzelił trzy gole i zaliczył asystę. Polak przewodzi w klasyfikacji strzelców Bundesligi i jest też pierwszy w klasyfikacji kanadyjskiej (9 goli i 5 asyst).

Łukasz Teodorczyk (1). Bardzo dobry występ napastnika Lecha. W wygranym 3:1 meczu z Górnikiem strzelił gola i zaliczył dwie asysty - zwykłą i hokejową.

Arkadiusz Milik (1). Napastnik Augsburga wszedł tylko na 26. minut w meczu z Mainz, ale było to mocne wejście. Raz groźnie uderzył na bramkę i po faulu na nim z boiska wyleciał golkiper rywali.

W sumie zawodnicy naszej kadry strzelili w ten weekend dziewięć goli i zaliczyli dziesięć asyst. Przegrali trzy spotkania.

POLACY ZA GRANICĄ:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.