Trochę inny sport na Twitterze autora - @kgirgiel
"Sportowy weekend" to tytuł cyklu w Sport.pl. Co tydzień w niedzielę wieczorem podsumowujemy weekend w światowym sporcie, pisząc o tematach niekoniecznie lądujących na czołówkach portali. Nawiązujemy do nich wybierając: wydarzenie, bohatera, antybohatera, liczbę, wideo, zdjęcie, cytat i tweet weekendu.
Fot. Internet
Porażka Realu Madryt w derbach. Jeśli kibice Realu płaczą za Mourinho, to wiedz, że coś się dzieje. A takie właśnie głosy zarejestrowano po przegranych na własnym stadionie derbach. Atletico wygrało na Santiago Bernabeu pierwszy raz w tym tysiącleciu. Kiedy sędzia zakończył spotkanie, zaczęły się gwizdy, którym nie było końca. Trybuny gwizdały na Carlo Ancelottiego, gwizdały na prezesa Pereza i domagały się jego dymisji. Piłkarze usłyszeli nawet: "Nie macie wstydu".
"Królewscy" latem wydali na transfery 172 mln euro, Atletico 33 mln. Początek sezonu wskazywałby, że było raczej odwrotnie. No i gdzie się podziewa Ronaldo?
Fot. Twitter
Drugim wydarzeniem weekendu było zdobycie złotego medalu przez Rosjan na siatkarskich ME. To ich pierwszy triumf na tej imprezie w historii. Ostatnio kibice w Moskwie ze zwycięstwa w mistrzostwach Europy cieszyli się w 1991 roku, kiedy wygrała reprezentacja ZSRR.
Robert Lewandowski. Co właściwie mieliby zrobić obrońcy Freiburga, by uniknąć lania od Lewandowskiego i Borussii? Wystąpić zbiorowo o L4? Użyć sztuczek voo doo? Polski napastnik zagrał przeciw tej drużynie sześć meczów w Bundeslidze i nastrzelał w nich osiem goli. W sobotę zdobył dwie bramki, wywalczył rzut karny, miał duży udział w dwóch kolejnych trafieniach. Nazbierał już 60 goli w Bundeslidze, czym wyrównał polski rekord Jana Furtoka.
Trzeba to docenić, bo przez ostatnie dni Lewandowski znów był bardzo zajęty. Musiał ogłaszać, że w styczniu odchodzi do Bayernu , prostować, że wcale nie odchodzi do Bayernu i czytać o tym przez kogo nie odszedł do Bayernu latem .
Wyróżnienie dla Karoliny Kowalkiewicz . Za świetną walkę w KSW24. Łodzianka dopiero na trzy dni przed pojedynkiem dowiedziała się z kim powalczy, a na kilka godzin przed galą dopadło ją przeziębienie. Mimo to znów zrobiła świetne widowisko. Przez trzy rundy okładała doświadczoną Simonę Soukupovą i neutralizowała jej ataki. Kowalkiewicz wyrasta na jedną z gwiazd polskiej sceny MMA - świetnie walczy, jest skromną, pracowitą zawodniczką i nawet jak przeklina, to z wdziękiem .
Unibax Toruń. Klub z Torunia tydzień temu zdecydował się nie przystąpić do finału z Falubazem i przyczynił się do największej farsy i kompromitacji w dziejach polskiego żużla. Ale to wcale nie zaspokaja apetytów władz Unibaksu. Do zdobycia jest jeszcze szczyt bezczelności. Wykorzystując uchybienia regulaminowe przedstawiciele klubu domagają się, by liga przyznała obustronny walkower i za mistrza uznała Unibax. - Ten klub nie ma za grosz honoru i wstydu, nie mówiąc już o elementarnej ludzkiej godności. Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić ich postępowanie - napisał czytelnik Sport.pl pod artykułem. Chyba trafnie oddaje nastroje wśród kibiców żużla w Polsce.
1528 - tylu piłkarzy o nazwisku Lewandowski znajduje się kartotece PZPN. Waldemarowi Fornalikowi nie wystarczył Robert, więc powołał jeszcze 34-letniego Mariusza Lewandowskiego . Mógł jak widać poszaleć dużo bardziej.
Najdłuższą ławkę rezerwowych miałaby drużyna Nowaków. W PZPN jest 4535 zarejestrowanych piłkarzy o tym nazwisku.
- On jeszcze dużo poprawi w swojej grze - powiedział Arsene Wenger o Aaronie Ramsayu , po wygranej ze Swansea 2:1. Walijczyk jest jednym z objawień sezonu, gra lepiej niż ktokolwiek mógł przypuszczać, w ośmiu ostatnich meczach strzelił siedem goli.
Rewelacją początku sezonu jest zresztą cały Arsenal. W sobotnim meczu "Kanonierzy" zaprezentowali autorską wersję tiki-taki, strzelając gola po wymianie 21 podań. Akcję wykończył 18-letni Serge Gnabry, który trafił w drugim meczu z rzędu. - A jak pisałem, że Gnabry będzie się idealnie nadawał, by zastąpić Gervinho, to byłem wyśmiewany - przypomniał piszący o Arsenalu bloger Mean Lean.
swarglpas przez arsenalist
Nie wiemy jak świętował wygraną w 35. Maratonie Warszawskim Yared Shegumo , ale zwycięzca z Berlinu Wilson Kipsang, po pobiciu w niedzielę rekordu świata (2 godz. 3 min. 23 sek.!) robił to tak:
Fot. @FootballFunnys
Walka Marcina Helda
Gdyby polskie gwiazdy MMA były tak popularne jak swego czasu Andrzej Gołota, całą walkę Marcina Helda z Ryana Healym można byłoby obejrzeć w Teleexpressie.
Jednemu z najzdolniejszych zawodników wagi lekkiej znokautowanie rywala zajęło dokładnie 72 sekundy. A tenże rywal wcale nie zarabia na życie jako ruchomy worek treningowy. To całkiem solidny i doświadczony przeciwnik, który wygrał wcześniej 23 walki (OK, 13 też przegrał). Być może przed pojedynkiem z Heldem rozkojarzyły go narodziny potomstwa (gratulujemy bliźniaków), a być może po wejściu do klatki uznał, że przemoc jest bez sensu. W każdym razie przegrał spektakularnie.
- Czy jest w Bellatorze bardziej efektowny zawodnik niż Marcin Held? Widziałem już jak Ryan Healy obrywa przez 15 minut i przetrwał - zastanawiał się Shawn W. Smith, amerykański dziennikarz piszący o MMA. Ciosów Helda Healy nie śmiał przetrwać.
Wyróżnienie dla przepięknej bramki Bartłomieja Pawłowskiego w meczu z Realem Valladolid. Skojarzenia z Dennisem Bergkampem całkiem uzasadnione.
Nie ma chyba teraz w światowym sporcie osoby ostrzeliwanej równie często, co menedżer Manchesteru United David Moyes. Jego zespół gra słabo, w lidze zaliczył najgorszy start od lat. Arsenal wygrał pięć ostatnich meczów (WWWWW), Liverpool (WWWDL) i Tottenham (WLWWD) mają na koncie trzy wygrane, remis i porażkę, a wyniki ostatnich pięciu meczów MU profil Football Funnys na Twisterze podsumował zwrotem "LMFAO" (angielski skrót oznaczający mniej więcej ubaw po pachy).
Fot. @FootballFunnys
Moyes stał się inspiracją dla wielu prac artystycznych:
Fot. Twitter
Fot. @FootballFunnys