- Niemożliwy jest powrót Polaka do treningów. Są bardzo surowe przepisy, które określają, jaką opieka powinien zostać objęty piłkarz po tak niebezpiecznym urazie. FIFA zrobiła wszystko, by zabezpieczyć zawodników - mówi klubowy lekarz PSV RolfTimmersmans.
- Tak właśnie jest z urazami głowy. Musimy więc przestrzegać przepisów. Tytoń cały czas pozostaje pod ścisłą obserwacją. Na razie jest więc niemożliwe określenie daty jego powrotu na boisku - dodaje.
Możliwe nawet, że Tytoń do gry wróci dopiero od rundy wiosennej, która rozpocznie się w połowie stycznia.
Lewandowski z najwyższą notą - w jedenastce "Kickera" ?