Redaktor też człowiek. Zobacz co nas wkurza na Facebook.com/Sportpl ?
Pomocnik reprezentacji Polski grał od pierwszej do 72. minuty. Po jego rajdzie lewą stroną boiska i dośrodkowaniu w pole karne, Chorwat Mato Jajalo zdobył wyrównującą bramkę dla zespołu z Kolonii. Mimo tego Peszko nie zdobył uznania wśród dziennikarzy serwisu Goal.com, którzy występ Polaka uznali za kompletną klapę. Przyznali mu notę 4,5 w dziesięciostopniowej skali i nikt z grających na boisku piłkarzy nie dostał niższej.
Z taką oceną występu Peszki nie zgodzili się kibice. W głosowaniu fanów polski pomocnik został wybrany największym bohaterem spotkania. Co ciekawe taka sytuacja przytrafiła mu się po raz drugi - bo w styczniowym meczu z Kaiserslautern, również zakończonym remisem 1:1, Peszko został w dokładnie ten sam sposób doceniony przez kibiców.
Wysokie oceny wystawili Polakowi również dziennikarze niemieckich serwisów sportowych Sportal.de i Sport1. Ten pierwszy przyznał Peszce ocenę "3" (w sześciostopniowej skali, gdzie jedynka jest najwyższą oceną) i lepszą dostał jedynie Martin Lanig. Sport1 natomiast dał Peszce notę "2,5", najwyższą w zespole.
Adam Matuszczyk, który wszedł na boisko w 85. minucie nie został oceniony.
Czy Sławomir Peszko straci klubowego kolegę Lukasa Podolskiego?