Ekstraklasa. Wojciechowski: Możliwe, że Ebi jest już z kimś dogadany

Euzebiusz Smolarek od piątku nie jest piłkarzem Polonii Warszawa. Na pożegnanie dostał 100 tys. euro - czyli 1/4 rocznego wynagrodzenia. - Znając pazerność Ebiego na kasę, to uważam, że jest już z kimś dogadany - komentuje odejście piłkarza prezes Wojciechowski.

Dyskutuj z ludźmi, nie z nickami. Nie bądź anonimowy na Facebook.com/Sportpl ?

Ebi Smolarek pod koniec zeszłego sezonu popadł w konflikt z właścicielem Polonii Warszawa Józefem Wojciechowskim. Były reprezentant Polski i szef "Czarnych Koszul" kłócili się wówczas o wysokość pensji Smolarka w świetle jego słabej gry. Napastnik Polonii, który po tułaczce po niszowych klubach europejskich wybrał polską ekstraklasę, wkrótce został "zesłany" do Młodej Ekstraklasy, a potem do "Klubu Kokosa".

Obecnie Ebi Smolarek nie jest piłkarzem Polonii, a z klubu dostał trzymiesięczną odprawę, czyli ok. 100 tyś. euro. - Nie ukrywam, że liczyłem ze strony Ebiego na więcej - mówi Wojciechowski. - Zawiódł mnie, bo spodziewałem się, że jeśli płacę piłkarzowi tak duże pieniądze, to będzie się spisywał znacznie lepiej.

O rozwiązaniu umowy z Ebim rozmawiali moi prawnicy. Ja tylko podpisałem dokumenty. Nie spotkałem się z nim twarzą w twarz. Jeśli Smolarek będzie miał na to ochotę, to możemy porozmawiać, ale szczerze w to wątpię - powiedział właściciel "Czarnych Koszul".

Polscy mistrzowie Europy U-18. Co z nich wyrosło? >

Więcej o:
Copyright © Agora SA