Zobacz skrót meczu Wisły z Beitarem - z czuba.tv ?
Rozmowy między klubami trwały cztery tygodnie, a sprawą zajmował się menedżer Karel Glomb, który pilotował także transfer do Wisły Andrzeja Niedzielana. Krakowianie negocjacje zaczęli od 650 tys., ale wtedy mieli w odwodzie innych kandydatów m. in. Argentyńczyka Emmanuel Perrone z Atromitos Ateny. W zeszły czwartek do Sofii pojechał jednak Marek Wilczek, prezes Wisły i przedstawił ostateczną ofertę: 800 tys. euro i 20 proc. od kolejnego transferu Nei. Bułgarzy zrezygnowali jednak z prowizji na rzecz dodatkowych 50 tys. euro.
- Wszystko jest już dopięte. Kluby są dogadane, a zawodnik zaakceptował warunki kontraktu. Nei w Wiśle będzie grał na 99 proc., bo jeszcze musi przejść rutynowe badania - zapewnia Glomb. - Chwilę to wszystko trwało, ale za takie pieniądze ciężko znaleźć klasowego napastnika - dodaje. Według nieoficjalnych informacji Nei ma zarabiać w Wiśle ok. 320 tys. euro.
Krakowianie już wcześniej wystąpili o pozwolenie na pracę dla Brazylijczyka. Powinien je otrzymać, gdy podpisze kontrakt. Nei w poprzednim sezonie strzelił 14 bramek. Trenerowi Maciejowi Skorży spodobał się szczególnie warunkami fizycznymi (187 cm/84 kg), bo o rosłego napastnika szkoleniowiec apelował odkąd objął zespół Wisły.
