- Kamil ma najbardziej restrykcyjny kontrakt ze wszystkich zawodników. Przez pierwsze miesiące po przyjeździe do Warszawy będzie mieszkał z ojcem - powiedział Mirosław Trzeciek, dyrektor sportowy Legii, po podpisaniu umowy z wychowankiem Pogoni Szczecin.
Okazało się jednak, że nawet ojciec miał problemy z upilnowaniem młodego piłkarza. Grosicki zaczął spóźniać się na treningi, przestał stosować się do zaleceń sztabu szkoleniowego i zaczął trwonić pieniądze w kasynach. Według "Faktu" piłkarz zaciągnął gigantyczne długi wśród kolegów z drużyny (piłkarzowi jednego z drugoligowych klubów jest winien ponoć kilkadziesiąt tysięcy złotych), a Legia przestała wypłacać comiesięczną pensję.