Ukraińcy zaoferowali za Lewandowskiego aż 8 milionów euro (za żadnego polskiego piłkarza tyle jeszcze nie zapłacono). Właściciel Lecha Jacek Rutkowski ofertę jednak odrzucił.
- Jeszcze przed godziną 23 oferta opiewała na 6,5 miliona euro. Ukraińcy widząc brak zainteresowania ze strony szefów Lecha skonsultowali się z właścicielem klubu z Doniecka, słynnym oligarchą Rinatem Achmetowem i późną nocą podbili stawkę o półtora miliona. I też usłyszeli: nie! - relacjonuje gazeta.
Wcześniej Lech pokonał na stadionie we Wronkach Clube Brugge 1:0 w pierwszym meczu 4. rundy eliminacyjnej Ligi Europejskiej. Gola "Kolejorz" zdobył dopiero w doliczonym czasie gry. Bramkę strzelił niezawodny w trudnych momentach Sławomir Peszko.
- Według informacji "Dziennika" koronnym argumentem Jacka Rutkowskiego był fakt złożenia publicznej obietnicy kibicom Lecha Poznań. Przed rozpoczęciem sezon zadeklarował on, że sprzeda tylko jedną z gwiazd drużyny i nadal będzie chciał budować wizerunek klubu w oparciu o dobrą współpracę z kibicami - czytamy. Z klubu odszedł już Rafał Murawski, więc Lewandowski byłby drugim ulubieńcem publiczności sprzedanym po ostatnim sezonie.
Lech ma problemy finansowe, ale kierownictwo nie zamierza dokonywać zmian w składzie póki drużyna walczy na europejskim polu. W razie odpadnięcia z LE transfer Lewandowskiego stanie się bardzo prawdopodobny.
Cud we Wronkach - Lech wygrywa ?