Przeczytaj o przyszłości Franciszka Smudy ?
Fajnie by było, gdyby tak się stało. My powinniśmy zagrać w tym spotkaniu ofensywnie. Co prawda nie znam jeszcze taktyki, którą poznamy dopiero po odprawie. Ale powiem szczerze, gra w destrukcji za bardzo nam nie idzie. W Moskwie zagraliśmy na początku mocno cofnięci i straciliśmy dwie bramki. Gdy w drugiej połowie przycisnęliśmy, to mecz zaczął wyglądać zupełnie inaczej. Dlatego myślę, że teraz musimy atakować od pierwszych minut, tym bardziej, że tylko zwycięstwo daje nam realne szanse na awans do dalszych gier w Pucharze UEFA.
Deportivo to świetna drużyna. Ma piłkarzy fantastycznie wyszkolonych technicznie. Dlatego nie możemy zapominać o destrukcji. Musimy być skoncentrowani i grać blisko siebie. Ale myślę, że poznańska publiczność będzie nas niosła do ataku. My lubimy atakować i strzelać bramki. I będziemy tak grać.
To prawda. To w ogóle bardzo mocna drużyna. Nawet jeśli weźmiemy mecz z CSKA niby gładko przegrany przez Hiszpanów. Ale to oni na początku mieli swoje szanse. Tylko ich nie wykorzystali, Rosjanie natomiast szybko zdobyli gole w 9. i 12. minucie. Mecz się szybko ułożył, ale spokojnie mogło być odwrotnie. Mam nadzieję, że my jutro zagramy jak CSKA.
To byłby idealny scenariusz.
Z drugiej strony, mogę się też pojawić, gdy wynik będzie mniej korzystny na przykład 0:0. Wtedy rzeczywiście może Piotr Reiss pojawi się na boisku i strzeli bramkę na wagę trzech punktów.
Polacy to narzekacze. Taką mamy naturę. Ale my tak robić nie będziemy. Nawet cieszymy się z takiego sezonu. Zresztą nie czujemy zmęczenia fizycznego, bardziej psychiczne. Bo najbardziej nas męczą podróże. W zeszłym tygodniu byliśmy najpierw w Krakowie, potem w Moskwie i na koniec w Wodzisławiu. Prawie wcale nie ma nas w domu, częściej sypiamy w hotelu. Wciąż albo siedzimy w autokarze, albo w samolocie. To bardziej męczy. Ostanie mecze pokazują, że fizycznie jest OK, świadczą o tym końcówki spotkań i w Moskwie i w Wodzisławiu. To my przeważaliśmy w ostatnich minutach. Nie ma co narzekać. Jeśli cała zachodnia Europa gra co trzy dni, my też możemy. Byle tylko mieć dobre nastawienie psychiczne.
Ja oczywiście jestem optymistą, tak jak zawsze. Myślę, że pokonamy Deportivo 2:1.