Tym razem tak, jak oni pokonując Wisłę. Kielczanie prowadzenie objęli już w 12. min., gdy w zamieszaniu w polu karnym piłkę do siatki wepchnął Ernest Konon. Goście wyrównali po godzinie gry - po rzucie karnym wykorzystanym przez Kamila Rado. Z remisu cieszyli się jednak tylko siedem minut, kiedy to zza "szesnastki" przymierzył Maciej Tataj. - Musieliśmy mocno pokombinować ze składem, bo dostaliśmy aż pięciu piłkarzy z pierwszego zespołu. Skład był bardzo eksperymentalny, ale cieszę się, że "odpaliło" - powiedział trener Cezary Ruszkowski.
Bramki: Konon (12.), Tataj (67.) - Rado (60. karny)
Korona: Cierzniak - Jamróz, Duda, Malarczyk, Chrzanowski - Bąk (72. Paprocki), Czarnecki, Jędryka (78. Rabenda), Kaczmarek (46. Kuzera) - Konon (46. Tataj), Nowak (58. Gawęcki)