Sebastian Nowak będzie gotowy na Podbeskidzie

- Po badaniu tomografem na szczęście nie wykryto u niego żadnych zmian neurologicznych. Potrzebny jest mu tylko odpoczynek - mówi z ulgą o stanie zdrowia pierwszego bramkarza trener Górnika Zabrze Ryszard Komornicki.

W sobotnim meczu przeciwko GKP Gorzów, Nowak interweniował w powietrzu tak pechowo, że upadając uderzył głową o murawę. Na boisku dwukrotnie tracił przytomność. Został odwieziony do szpitala, gdzie zszyto mu rozcięty łuk brwiowy. Do domu piłkarz wrócił jednak z całą ekipą.

W poniedziałek rano zawodnikowi wykonano tomograf głowy, został on też poddany szczegółowym badaniom przez klubowego lekarza Zbigniewa Kwiatkowskiego. - Na szczęście badania nie wykazały niczego niepokojącego. Sebastian czuje się dobrze i najpóźniej w piątek będzie znów w treningu. Potrzebnych mu jest kilka dnia odpoczynku, bo na razie wygląda jak bokser po walce - uspokaja Komornicki. Nowak powinien więc zagrać w niedzielnym meczu ligowym z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Nie zmienia to jednak faktu, że Górnik musi rozejrzeć się za nowymi bramkarzami. Zmiennik Nowaka Michal Vaclavik jest po zabiegu artroskopii kolana i nie wiadomo, kiedy wróci do pełni sił. Trzecim bramkarzem jest 18-letni Łukasz Skorupski. - Musimy szybko znaleźć wartościowego rezerwowego. Najlepiej, żeby to był doświadczony gracz. Mam nadzieję, że ktoś taki pojawi się w klubie już we wtorek - zapowiada Komornicki.

Copyright © Agora SA