Górnik Zabrze pożegnał swojego kapitana

Władze klubu poinformowały oficjalnie, że w drużynie nie ma już miejsca dla Jerzego Brzęczka! - Za długo jestem w tym biznesie, aby się nad sobą rozczulać - mówi 37-letni piłkarz.

Trzech piłkarzy z Zimbabwe pojedzie z Legią do Hiszpanii ?

Były reprezentant kraju trafił do Zabrza półtora roku temu. Doświadczony piłkarz został od razu kapitanem zespołu. W rundzie jesiennej zawodnik - podobnie jak cały zespół - spisywał się jednak słabiej.

- Jeszcze niedawno zapewniano mnie, że w Górniku wciąż jest dla mnie miejsce, nawet jeśli miałbym już coraz mniej występować na boisku - mówi Brzęczek. To dlatego piłkarz odrzucił oferty Cracovii i Lechii Gdańsk. Teraz okazuje się jednak, że w Zabrzu nie chcą już Brzęczka!

- Uznaliśmy, że odpowiedzialność za wyniki Górnika powinni wziąć na siebie piłkarze młodsi, których wiążą z klubem długoterminowe kontrakty - wyjaśnia prezes klubu Jędrzej Jędrych.

- W piłce nie ma miejsce na sentymenty, a ja za długo jestem w tym biznesie, aby się nad sobą rozczulać. Na razie będę trenował w Zabrzu, bo z Górnikiem wiąże mnie przecież jeszcze półroczny kontrakt. Nie ma szans na to, abym został w klubie w innej roli niż piłkarz, bo poinformowano mnie, że wszystkie funkcje są zajęte. Zresztą fizycznie czuję się bardzo dobrze i chciałbym jeszcze trochę pograć. Nie mam jednak żadnych ofert, nie prowadzę rozmów z innymi klubami - twierdzi Brzęczek.

O zwolnione przez niego miejsce w środku pola powalczą m.in. nowo pozyskani gracze Mariusz Przybylski (wcześniej Polonia Bytom) i Paweł Strąk (SV Ried). Górnik zajmuje w tabeli ekstraklasy ostatnie miejsce.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.