W 28-osobowej kadrze na mecz eliminacji Euro 2008 z Kazachstanem (13 października w Warszawie) i towarzyski z Węgrami (17 października w Łodzi) jest dwóch graczy, których Leo Beenhakker nigdy wcześniej nie powoływał. To pomocnik Konrad Gołoś i napastnik Tomasz Zahorski, obaj z Górnika Zabrze, 7. drużyny ekstraklasy. O ile jednak Gołoś ma już na koncie mecz w reprezentacji (w 2005 roku z Meksykiem), o tyle Zahorski jest stuprocentowym debiutantem.
- Przed poniedziałkowym treningiem uroczyście wręczyliśmy powołania naszym piłkarzom. Tomek, gdy usłyszał swoje nazwisko, aż zbladł! Może myślał, że robimy mu jakiś żart? - uśmiecha się Ryszard Szuster, prezes Górnika.
Zaskoczeniu piłkarza trudno się jednak dziwić - powołanie do kadry na niezwykle ważny mecz eliminacyjny do Euro 2008 z Kazachstanem oraz towarzyską potyczkę z Węgrami, to prawdziwa bomba! Zahorski znalazł się wśród gwiazd polskiej piłki: Macieja Żurawskiego, Grzegorza Rasiaka, Radosława Matusiaka i Marka Saganowskiego.
- Śmialiśmy się z trenerem Ryszardem Wieczorkiem, że nie wiadomo na jakiej pozycji widzi mnie trener kadry. Leo Beenhakker był na naszym meczu w Grodzisku i widział jak grałem tam w roli pomocnika. Jestem bardzo zadowolony z tego powołania i będę udowadniał, że nie był to przypadek - powiedział nam Zahorski.
Powołanie, to jednak nie tylko efekt jednej obserwacji. Na prawie każdym meczu w Zabrzu gości ostatnimi czasy Adam Nawałka, drugi trener naszej reprezentacji. - Obserwacje są prowadzone, by sprawdzać młodych piłkarzy. Tak jest w przypadku Górnika - mówi Nawałka. - Pamiętajmy, że to na razie wstępne przymiarki. By stać się prawdziwym reprezentantem, trzeba potwierdzać formę w kolejnych meczach - dodaje szkoleniowiec.
Zahorski w listopadzie skończy 23 lata. Jest wychowankiem Pisy Barczewo. Później grał w OKS 1945 Olsztyn, z którego na przełomie 2005/06 przeniósł się do pierwszoligowego Groclinu Grodzisk Wlkp. Ostatnią wiosnę spędził w Górniku Łęczna, a od czerwca jest zawodnikiem Górnika Zabrze. W ekstraklasie rozegrał 39 meczów, strzelił 6 goli. Ostatniego 18 maja...
- Nie musiałem go specjalnie wypatrywać - dobrze znałem jego umiejętności. Byłem nawet zaskoczony, że nie może zagrzać miejsca w Grodzisku i był wiosną rzucony na wypożyczenie do Górnika Łęczna. Teraz pewnie żałują, że się go pozbyli - twierdzi prezes Górnika.
O Zahorskiego Górnik stoczył bezpośrednią rywalizację z łódzkim Widzewem. Zbigniew Boniek twierdził nawet, że już dogadał się w sprawie transferu tego piłkarza, a w gazetach pojawiły się tytuły: "Zahorski widzewiakiem". Tymczasem wtedy do akcji wkroczyli przedstawiciele Górnika...
O grze nowego napastnika zabrzan było w tym sezonie dość cicho głównie za sprawą jego... kolegi z ataku Dawida Jarki. Oczy kibiców były zwrócone na Jarkę, bo to on strzelił dla Górnika jak dotąd aż sześć goli.
Szuster: - A ja nie jestem w ogóle zaskoczony tym powołaniem. Rzeczywiście to Dawid Jarka strzela dla nas gole, ale on musi się jeszcze wiele uczyć. Poza tym nie byłoby jego bramek, gdyby nie ciężka praca Tomka. W grze napastnika nie liczą się tylko gole. Tomek kapitalnie potrafi pracować w defensywie, brakuje mu tylko szczęścia pod bramką rywali. Poza tym, jeżeli się odblokuje, to jest w stanie strzelić nawet kilkanaście bramek w sezonie.
Prezes Górnika twierdzi, że Zahorski ma być jednym z filarów nowej drużyny, która dzięki potężnemu sponsorowi ma zdobyć w 2012 roku mistrzostwo Polski.
- Tomek jest bardzo sympatyczny, ambitny i wie do czego dąży. To jest mieszanka, która może w pozytywny sposób eksplodować. Jeszcze niedawno niektórzy zarzucali nam, że kupując go wyrzuciliśmy pieniądze w błoto. Ciekawe, co teraz powiedzą? - zastanawia się Szuster. - Będę udowadniał, że powołanie do kadry to nie był przypadek - zapowiada napastnik Górnika.
Można być pewnym, że po pierwsze, Beenhakker wie, kogo powołał, a po drugie - że to kolejny sygnał wysłany do wszystkich piłkarzy z polskiej ligi. "Starajcie się, a dostaniecie szansę" - wydaje się mówić Holender. Powołać jednego, ale zmobilizować wszystkich - to genialny w swej prostocie pomysł. Napastnik Górnika jest tu po prostu symbolem całej nieodkrytej jeszcze siły ekstraklasy. Tak jak wcześniej Radosław Matusiak, któremu wystarczył raptem miesiąc (sierpień 2006) w lidze, by dostrzegł go Beenhakker, a w reprezentacji - dwa gole, by z Bełchatowa trafić do Serie A. Przez rok pracy Holendra w reprezentacji zadebiutowało aż 16 zawodników, w tym aż 15 z polskiej ligi.
16 debiutantów Beenhakkera
Mariusz Pawełek, Adam Kokoszka, Grzegorz Bronowicki, Jakub Wawrzyniak, Paweł Magdoń, Paweł Golański, Maciej Iwański, Rafał Murawski, Łukasz Garguła, Rafał Grzelak, Adrian Budka, Robert Kolendowicz, Wojciech Łobodziński, Łukasz Piszczek, Bartłomiej Grzelak, Radosław Matusiak.
Kadra na mecze z Kazachstanem i Węgrami
Bramkarze: Artur Boruc (Celtic Glasgow), Tomasz Kuszczak (Manchester United), Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn)
Obrońcy: Marcin Wasilewski (Anderlecht Bruksela), Paweł Golański (Steaua Bukareszt), Grzegorz Bartczak (Zagłębie Lubin), Mariusz Jop (FK Moskwa), Arkadiusz Głowacki (Wisła Kraków), Jacek Bąk (Austria Wiedeń), Michał Żewłakow (Olympiakos Pireus), Grzegorz Bronowicki (Crvena Zvezda Belgrad), Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa)
Pomocnicy: Radosław Sobolewski (Wisła Kraków), Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck), Dariusz Dudka (Wisła Kraków), Rafał Murawski (Lech Poznań), Przemysław Kaźmierczak (FC Porto), Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Wojciech Łobodziński (Zagłębie Lubin), Konrad Gołoś (Górnik Zabrze), Łukasz Garguła (GKS Bełchatów), Jacek Krzynówek (VfL Wolfsburg), Euzebiusz Smolarek (Racing Santander)
Napastnicy: Maciej Żurawski (Celtic Glasgow), Grzegorz Rasiak (Southampton), Marek Saganowski (Southampton), Radosław Matusiak (Heerenveen), Tomasz Zahorski (Górnik Zabrze)
