W poniedziałek w trybie pilnym zwołano posiedzenie rady nadzorczej MKS Cracovia SA. - Sposób działania wymiaru sprawiedliwości należy uznać za niewspółmierny w stosunku do postawionych członkom zarządu zarzutów. Naraziło to w istotny sposób na szwank dobre imię i reputację spółki sportowej - ogłosił Krzysztof Płeszka, przewodniczący rady nadzorczej.
Wiceprezesi Jakub Tabisz i Rafał Wysocki stwierdzili, że zarzuty są absurdalne. - Wypłaciliśmy Pawłowi Drumlakowi około miliona złotych zaległości. Po co mielibyśmy fałszować podpisy dla 20 tys. zł? - dziwił się Tabisz. Koronnym dowodem niewinności obu wiceprezesów miała być ekspertyza prof. Antoniego Felusia, z której wynika, że nie doszło do podrobienia podpisów Drumlaka.
- Grafolog Piłkarskiego Sądu Polubownego nie jest biegłym sądowym. Poza tym jego ekspertyza liczy cztery strony, a nasza ekspertyza ma 13 stron - uzasadniał Wysocki.