Piłka nożna. Janczyk szuka sobie miejsca

PRZEGLĄD PRASY. Dawida Janczyka nie chcą ani w CSKA Moskwa, ani w Legii Warszawa. Może będzie grał w katarskim Al-Gharafa, gdzie mógłby zarabiać niebotyczne pieniądze - pisze ?Przegląd Sportowy?.

Polski napastnik wylatuje do Kataru 4 grudnia. Będzie miał tydzień, żeby przekonać do siebie trenerów Al-Gharafa - jednego z najbardziej utytułowanych klubów w Katarze.

Ostatnio 23-letni napastnik trenował z Legią Warszawa, bo liczył, że będzie mógł jak dawniej zagrać w stołecznym zespole. Jednak szefowie Legii postawili mu warunek - mogą go zatrudnić dopiero wtedy, gdy rozwiąże kontrakt z CSKA Moskwa. Rosjanie trzy lata temu zapłacili za piłkarze 2,8 mln euro i nie ma szans, by oddali go do innego klubu za darmo.

Dlatego CSKA zwróciło się z propozycją do Al-Gharafa, które, jak liczą Rosjanie, mogłoby zapłacić za polskiego napastnika nawet półtora miliona euro.

Szejkowie katarscy znani są z tego, że nie skąpią pieniędzy na pensje dla zawodników (Jacek Bąk zarabiał w Al-Rayyan dwa miliony dolarów rocznie ). Ile mógłby zarabiać Janczyk?

- Na razie nie mogę zdradzić, jaką sumę będę negocjował dla Dawida (nieoficjalnie mówi się o 1,2 mln dolarów rocznie - red.). Jedno jest pewne, jeśli trafi do Al-Gharafa, biedny stamtąd nie wyjedzie - mówi agent piłkarza Jerzy Kopiec.

Niesamowity mecz w Krakowie

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.