Henry trafił do Major League Soccer z Barcelony w poprzednim tygodniu i już debiucie pokazał, że to nie musi być jego piłkarska emerytura. W 24. minucie meczu wykorzystał podanie Joela Lindpere'a i pokonał bramkarza angielskiej drużyny Carlo Cudiciniego.
W 62. i 72. minucie do siatki drużyny z Nowego Jorku trafiali Robbie Keane i Gareth Bale i zapewnili zwycięstwo drużynie z Premier League.
- Henry będzie miał ogromny wpływ na naszą grę, ale nie zapominajmy, że to tylko jeden piłkarz. Inni zawodnicy muszą zadbać o świetne podania do niego - przyznał trener nowojorskiej ekipy Hans Backe.
Problemy Henry'ego z kibicami?