Transfery. Henry: To będzie trudna decyzja dla Fabregasa

Będąc w podobnej sytuacji trzy lata temu napastnik New York Red Bulls Thierry Henry przyznaje, że nie zazdrości Cescowi Fabregasowi, który ma podjąć decyzję odnośnie swojej przyszłości w Arsenalu. O pomocnika reprezentacji Hiszpanii walczy Barcelona.

Zainteresowanie Barcelony Ceskiem Fabregasem wzrosło w końcówce poprzedniego sezonu, obecnie Barca oferuje Arsenalowi 35 mln euro. Zmęczony negocjacjami jest już Arsene Wenger, który żadnych rozmów prowadzić już nie chce i twierdzi, że sprawa jest już przesądzona, a Fabregas zostanie w Arsenalu.

Najlepszy strzelec w historii klubu z Londynu Thierry Henry spodziewa się, że 23-letni Hiszpan zdecyduje się opuścić dotychczasowy klub i nie można winić go za to, że wróci do ojczyzny, pomimo że trafił do Arsenalu jeszcze jako nastolatek.

- Jest to dla niego trudne, bo chłopak jest z Barcelony. Nie chciałbym być na jego miejscu - powiedział Henry na antenie Radio Five's Sportsweek.- Nie zazdroszczę mu, bo kocha Arsenal, ale jest z Barcelony, nie chcę się wypowiadać za niego. Jako fan Arsenalu chciałbym, by Cesc został w Londynie, ale zrozumiałbym, gdyby zdecydował wrócić do domu -dodał.

Sam Henry przygotowuje się do rozpoczęcia nowego rozdziału w swoim życiu, po tym jak podpisał kontrakt z zespołem Major League Soccer. Zanosi się na to, że Henry zakończy karierę za oceanem, ale nie ukrywa, że chciałby powrócić na Emirates Stadium w innym charakterze.

Casillas pod wrażeniem współpracy z Jose Mourinho ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.