Skandal w Danii. Rzucali martwymi szczurami w zawodników przeciwnej drużyny

W trakcie derbowego meczu ligi duńskiej pomiędzy Broendby i FC Kopenhaga doszło do olbrzymiego skandalu. Kibice drużyny gospodarzy, w barwach której gra Kamil Wilczek, obrzucili piłkarza rywali... martwymi szczurami.

Wszystko zaczęło się w drugiej połowie. Zawodnik FC Kopenhaga - Ludwig Augustinsson - miał wykonać rzut rożny z narożnika umiejscowionego przy sektorze zajmowanym przez kibiców Broendby. To właśnie wtedy w jego kierunku zaczęły lecieć martwe gryzonie.

 

Wszyscy w Danii są w szoku. Zastanawiają się, w jaki sposób kibice wnieśli na stadion szczury. - Rzucanie piwem to dość często spotykane zachowanie, ale zdechłe gryzonie, to już krok za daleko - powiedział w rozmowie z serwisem bold.dk Benjamin Verbić, zawodnik FC Kopenhaga, który podczas spotkania odkopnął martwe zwierzę.

Kopenhaga w niedzielę wygrała 1:0 z Broendby i powiększyła swoją przewagę nad lokalnym rywalem do 13 punktów. Kamil Wilczek na boisku spędził 74 minuty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.