Historyczna sytuacja w Holandii. Po analizie powtórki wideo anulowano rzut karny

Podczas ćwierćfinałowego meczu Pucharu Holandii, w którym mierzyły się ze sobą zespoły FC Utrecht i SC Cambuur Leeuwarden, po raz pierwszy na europejskich boiskach skorzystano z technologii powtórek wideo. Co więcej, w wyniku analizy materiału sędzia podjął decyzję o anulowaniu przyznanego wcześniej rzutu karnego.

W drugiej połowie spotkania przy wyniku 2:1 dla Cambuur arbiter Pol van Boekel podyktował jedenastkę dla Utrechtu. Zdaniem sędziego ręką w polu karnym po tym, jak z przewrotki uderzył Sebastien Haller, zagrał obrońca drużyny gospodarzy, Omar El Baad. Piłkarze Cambuur natychmiast ruszyli do sędziego z protestami, tłumacząc, że Haller zbyt wysoko podniósł nogę, a El Baad zagrał ręką, chroniąc się przed kopniakiem rywala. Van Boekel, który otrzymał od jednego ze swoich asystentów informację, że mógł popełnić błąd, postanowił skorzystać z systemu VAR (Video Assistant Referee).

Arbiter szybko podbiegł do stanowiska umiejscowionego przy bandach reklamowych i przeanalizował materiał wideo. Cała sytuacja trwała kilkadziesiąt sekund, po czym van Boekel oznajmił, że zamiast karnego grę od rzutu wolnego wznowią piłkarze Cambuur. Zespół gości miał rację, zagranie Hallera było niebezpieczne, a El Baad miał w tej sytuacji prawo zasłonić się ręką.

Ostatecznie Cambuur wygrał z Utrechtem 3:2 po konkursie rzutów karnych.

Debiut VAR na Starym Kontynencie

To pierwsze wykorzystanie systemu powtórek wideo w Europie. FIFA testuje technologię od marca ubiegłego roku, ale z wyjątkiem Klubowych Mistrzostw Świata w Japonii, gdzie VAR użył Viktor Kassai, żaden z arbitrów nie zdecydował się na skorzystanie z systemu - do tej pory był on obecny głównie w trakcie towarzyskich spotkań międzypaństwowych.

Z systemu powtórek od wtorku korzystają także sędziowie prowadzący mecze Pucharu Holandii.

Wielkie gwiazdy zmienią klub w ostatniej chwili? Koniec okna transferowego coraz bliżej!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.