31-letni Neto nie musi być już podłączony do specjalistycznej aparatury i oddycha samodzielnie. Rehabilitacja potrwa jeszcze kilka miesięcy, ale być może będzie mógł wrócić do gry w piłkę.
Opiekujący się nim psychologowie nie chcą, by dowiedział się o rozmiarach tragedii. W katastrofie samolotu Chapecoense zginęło 71 z 77 osób, a przeżyło jedynie trzech piłkarzy - oprócz Neto jeszcze Jackson Follmann oraz Alan Ruschel. 31-latek kilkakrotnie pytał lekarzy o wynik spotkania z Atletico Nacional (na ten mecz leciało Chapecoense) oraz co stało się w trakcie meczu, że doznał aż takich obrażeń.
Lekarz Chapecoense Carlos Mendonca wyjaśnił, że podanie takiej informacji Neto mogłoby źle wpłynąć na jego rekonwalescencję i wywołać u niego szok.
Piłkarze Chapecoense lecieli na mecz z Atletico Nacional w finale Copa Sudamericana (południowoamerykański odpowiednik Ligi Europy). M.in. na wniosek ich rywali CONMEBOL (południowoamerykańska konfederacja piłki nożnej) przyznało to trofeum Chapecoense. Dzięki temu zespół będzie mógł zagrać w przyszłorocznej edycji Copa Libertadores (odpowiednik Ligi Mistrzów). Do tragedii doszło prawdopodobnie wskutek wyczerpania się zapasów paliwa.
Pozostali rywale z ligi brazylijskiej chcą pomóc Chapecoense w każdy możliwy sposób. Poprosili władze ligi o ustalenie trzyletniego okresu, podczas którego klubowi nie będzie grozić spadek. Dodatkowo zaoferowali Chapecoense darmowe wypożyczenia piłkarzy. Brazylijski klub zagra również z FC Barceloną w meczu o Trofeum Gampera.
Setki kibiców oddały hołd zmarłym piłkarzom Chapecoense. Przejmujące [ZDJĘCIA]