W sieci pojawiło się wideo, na którym obrońca stawia pierwsze kroki po opuszczeniu oddziału intensywnej terapii.
- Tu mówi Alan Ruschel. Chciałbym wam przekazać, że moje leczenie przebiega bardzo dobrze i niedługo wrócę do Brazylii, by tam je kontynuować. Dziękuję za siłę, jaką daliście mi poprzez modlitwy oraz za wasze ciepło i życzliwość - powiedział zawodnik Chapecoense, który będzie mógł wrócić do gry w piłkę, tak samo jak i Helio Neto, inny ocalały piłkarz. Za to bramkarz Jackson Follmann stracił nogę w wyniku amputacji.
Piłkarze Chapecoense lecieli na mecz z Atletico Nacional w finale Copa Sudamericana (południowoamerykański odpowiednik Ligi Europy). M.in. na wniosek ich rywali CONMEBOL (południowoamerykańska konfederacja piłki nożnej) przyznało to trofeum Chapecoense. Dzięki temu zespół będzie mógł zagrać w przyszłorocznej edycji Copa Libertadores (odpowiednik Ligi Mistrzów). Do tragedii doszło prawdopodobnie wskutek wyczerpania się zapasów paliwa.
Chapecoense zajmuje 9. miejsce w lidze brazylijskiej na kolejkę przed końcem sezonu. Ostatni mecz prawdopodobnie się jednak nie odbędzie - klub nie chce go rozgrywać, tak samo jak i ich rywale. Atletico Mineiro jest gotowe oddać walkowera, bo nikt w tej chwili nie myśli o grze w piłkę nożną.
Pozostali rywale z ligi brazylijskiej chcą pomóc Chapecoense w każdy możliwy sposób. Poprosili władze ligi o ustalenie trzyletniego okresu, podczas którego klubowi nie będzie grozić spadek. Dodatkowo zaoferowali Chapecoense darmowe wypożyczenia piłkarzy. Za to FC Barcelona zaprosiła Chapecoense do rozegrania meczu o Trofeum Gampera.
Setki kibiców oddały hołd zmarłym piłkarzom Chapecoense. Przejmujące [ZDJĘCIA]