MLS. Niesamowity mecz w Nowym Jorku

Osiem bramek, hat trick skompletowany w dziewięć minut, cztery karne, z czego dwa wykorzystane i bramka samobójcza reprezentanta Polski Damiena Perquisa - to wszystko zobaczyli kibice w niedzielnym meczu New York City FC z Toronto zakończonym remisem 4:4.

Prowadzenie dla gospodarzy zdobył w 17. minucie znany z gry w Barcelonie i reprezentacji Hiszpanii David Villa, a potem z każdą minutą na boisku robiło się ciekawiej.

W ciągu 11 minut piłkarze nie wykorzystali dwóch rzutów karnych. Najpierw w słupek trafił grający w Toronto Sebastian Giovinco, a następnie strzał Villi obronił Chris Konopka. Do odbitej od niego piłki doskoczył Patrick Mullins i uderzył z ostrego kąta. Piłka odbiła się jeszcze od Perquisa, myląc bramkarza i to Polakowi zaliczono trafienie samobójcze.

Bohaterem meczu został Giovinco. 17-krotny reprezentant Włoch między 34. a 43. minutą zdobył trzy gole i dał swojej drużynie prowadzenie 3:2 do przerwy. Pierwszą z bramek zdobył z rzutu karnego, do którego podszedł mimo niepowodzenia w pierwszym podejściu. Włoch zaliczył także asystę przy trafieniu na 4:3 Marky'ego Delgado.

Wcześniej na 3:3 z rzutu karnego trafił Villa, a wynik ustalił w 84. minucie Mullins.

New York City FC zajmuje dziewiąte miejsce w Konferencji Wschodniej MLS, a Toronto jest trzecie. W klasyfikacji strzelców Giovinco jest drugi z 11 bramkami, a Villa trzeci z jednym trafieniem mniej. Prowadzi z 12 golami Kei Kamara z Columbus Crew.

 

źródło: Okazje.info

Czy śledzisz regularnie ligę MLS?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.