Klub piłkarski z Krymu nie chce grać w rosyjskiej ekstraklasie? "To głupi pomysł"

Rosyjscy deputowani zaapelowali do prezesa piłkarskiej federacji o przyjęcie do tamtejszej Premier Ligi dwóch krymskich klubów: Tawriji Symferopol i Sewastopola: - To głupi pomysł - odpowiedział dyrektor Tawriji.

Roman Chudiakow, deputowany do Dumy z Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (tej, w której jest też Władymir Żyrynowski), wystąpił z oficjalnym pismem do Nikołaja Tołstycha, prezesa rosyjskiej federacji piłkarskiej, o rozważenie możliwości przyjęcia do ekstraklasy dwóch drużyn z Krymu: Tawriji i Sewastopola. Jego zdaniem idea utworzenia wspólnej ukraińsko-rosyjskiej ligi w obecnej sytuacji nie ma szans na realizację, dlatego oba kluby należy włączyć do Premier Ligi. Zdaniem Chudiakowa wyjazdowe mecze Tawriji i Sewastopola na zachodzie Ukrainy będą niebezpieczne zarówno dla piłkarzy, jak i dla kibiców.

Pomysł poparł m.in. Aleksandr Panow, były reprezentant Rosji. Jego zdaniem w obecnej sytuacji to dobry krok. Innego zdania jest Nikita Simonian, przed laty wybitny piłkarz, a teraz wiceprezes federacji. Jego zdaniem, jeśli nawet kluby się zgodzą, to i tak potrzebna jest aprobata FIFA i UEFA.

W Sewastopolu, w którym jesienią występował Mariusz Lewandowski, nie odrzucili zaproszenia Rosjan, choć rzecznik prasowy klubu stwierdził, że na razie za wcześnie, by o tym rozmawiać. Bardziej stanowczy są szefowie zajmującej przedostatnie miejsce w tabeli Tawriji. - Rosjanie mogą mówić co im się podoba. Bardzo przeżywamy to, co dzieje się na Ukrainie, ale takich głupich myśli do siebie nie dopuszczamy - stwierdza Aleksandr Bojcan, dyrektor klubu.

Przypomnijmy, że zaplanowane na ostatni weekend rozpoczęcie rundy wiosennej w ukraińskiej ekstraklasie zostało przełożone. Na razie nowy termin nie został wyznaczony.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.