Polacy za granicą. Konflikt Jelenia z trenerem. Polak odchodzi

- Naderwał mięsień. Wiem dlaczego, ale wam nie powiem - powiedział tajemniczo o stanie zdrowia Ireneusza Jelenia francuskim dziennikarzom trener Auxerre Jean Fernandez.

Na początku środowego spotkania z Lyonem Jeleń upadł na murawę po wyścigu po piłkę z chorwackim obrońcą Dejanem Lovrenem. Zaraz potem zszedł z boiska i usiadł na ławce rezerwowych.

Wiele wskazuje na to, że skończyły się bajkowe relacje między polskim napastnikiem, a jego trenerem. Po meczu Fernandez zasugerował, że tym razem kontuzja nie była przypadkowa. Dziennik "L'Equipe" napisał, że szkoleniowiec Auxerre miał na myśli "brak respektu wobec podstawowych reguł higieny życia zawodowego sportowca". Jeleń odpowiedział natychmiast: "Bez względu na wszystko, odchodzę".

Wściekłość Fernandeza jest prawdopodobnie spowodowana stałą obecnością przy Jeleniu polskiego trenera od przygotowania fizycznego, którego wynajął piłkarz. Trener Auxerre nie pozwolił na to. Wcześniej dziennikarze francuscy sugerowali, że Polak po ostatniej kontuzji znacznie przytył.

Menadżer 30-letniego napastnika jest sprawą zdziwiony. - Nie wiem, co chciał powiedzieć Fernandez. Nie potrafię czytać w jego myślach. Dziwi mnie to, bo zawsze wszyscy w Auxerre wspierali Irka - powiedział Toma sz Kaczmarczyk. - Rozmawiałem z Irkiem po meczu i zapewnił mnie, że z nikim po tym spotkaniu nie zamienił słowa. Nie mam za bardzo zaufania do francuskiej prasy - dodał.

Kaczmarczyk nie potwierdza odejścia Jelenia z Auxerre, choć podstawowy warunek, by to się stało, został spełniony. Klub w którym polski reprezentant występuje od 2006 roku zwycięstwem z Lyonem zapewnił sobie utrzymanie w Ligue 1. Jeleń powtarzał, że dla niego jest to cel numer 1, że chce w tym pomóc Auxerre, dopiero potem zastanowi się nad tym, co będzie robił w nowym sezonie.

Już na ostatnim zgrupowaniu kadry zasugerował jednak, że zmieni klub. Po ukazaniu się tej informacji w "Gazecie Wyborczej" i przetłumaczeniu jej we Francji, Jeleń wszystkiemu zaprzeczył. Dziś jednak to potwierdza.

W najbliższych tygodniach rozstrzygnie się, jaki nowy klub wybierze Polak. W Auxerre zarabia dużo - 2 miliony euro na sezon i chciałby u nowego pracodawcy taką pensję utrzymać. We Francji będzie z tym problem, bo kluby oszczędzają m.in. ze względu na to, że nowy kontrakt z telewizją nie będzie tak lukratywny (poprzedni przyniósł ponad 800 mln euro na sezon). Możliwe więc, że Jeleń odejdzie do Niemiec (Schalke), Rosji (Rubin Kazań, Zenit Sankt-Petersburg) lub Grecji (Olympiakos Pireus).

Kosowski w Interze, Bosacki w Arsenalu - polskie transfery wirtualne

 

Specjalny serwis Sport.pl - piłka nożna ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.