W środę wieczorem, podczas zajęć, Rafał Murawski zagrał nakładką w walce o piłkę ze skrzydłowym Lille. Obraniakowi natychmiast spuchło podbicie prawej stopy. W czwartek nie było mowy, by założył piłkarskiego buta.
- Jesteśmy spokojni, wszystko ładnie się goi, opuchlizna schodzi - mówił lekarz kadry Jacek Jaroszewski. - Zrobimy wszystko, żeby Ludovik normalnie trenował w piątek w Chorzowie. Będzie też gotowy do sobotniego meczu z Irlandią.
Obraniak jest przewidziany do gry w podstawowej jedenastce. Z czwartkowego treningu wynika, że wyglądać ona będzie tak: Boruc - Golański, Żewłakow, Dudka, Krzynówek - Błaszczykowski, M. Lewandowski, Murawski, Guerreiro, Obraniak - Brożek.
Jedyną niewiadomą jest już lewa obrona - w środę na tej pozycji ustawiony był Seweryn Gancarczyk z Lecha, ale w obecnej chwili bliższy występu wydaje się być zawodnik Hannoveru.
Podczas gry kadrowicze trenowali, w restauracji i ogródku hotelu w którym mieszkają odbywała się...stypa.
Popołudnie kadrowicze mieli wolne, selekcjoner zrezygnował z wyprawy na tor gokartowy. W piątek tuż po 13 piłkarze lądują w Katowicach.
Polska - Irlandia Pn wg Castrol Index: kluczowa będzie lewa obrona!
Kadra jak łyk świeżego powietrza - mówi Ludovic Obraniak >