W sobotę rezerwy PSG podejmowały walczący o pierwsze miejsce w tabeli Granville. Wracający po kontuzji Krychowiak zagrał w tym meczu od początku. Został zdjęty pod koniec drugiej połowy (w 77. minucie), ale zanim zszedł z boiska oficjalny profil czwartoligowego Granville zakpił z Polaka. "PSG zapłaciło za niego 30 mln euro, by zagrał z nami. Nie wiedzieliśmy, że aż tak się nas boją" - napisano.
We Francji o kpinach z reprezentanta Polski zrobiło się bardzo głośno. Sam wpis na Twitterze w niedzielę po południu miał ponad 2 tys. polubień i dwa razy więcej retweetów. Ani oficjalny profil PSG, ani tym bardziej sam Krychowiak nie zareagowali na zaczepkę Granville.
Francuskie media dobrze oceniły występ Krychowiaka w rezerwach. Zresztą jak całego PSG, które ograło lidera 3:0. - Zapewniał zespołowi równowagę między obroną i atakiem, nadawał tempo. Miał kilka dobrych prostopadłych podań- podsumował występ Krychowiaka serwis CulturePSG.com.
Krychowiak wylądował w rezerwach, by się odbudować po kontuzji (zbicie kości). Ale prawda jest taka, że od transferu do PSG nie zachwyca. Od początku sezonu zagrał w 16 meczach - na boisku spędził 907 minut - nie strzelił gola, ani nie miał asysty.
- Wiem, że w Polsce się o tym nie pamięta, ale on rok temu był wśród najlepszych defensywnych pomocników na świecie. On dalej nim jest, ja wiem, że 2017 rok to znowu będzie rok Grzegorza Krychowiaka - w rozmowie ze Sport.pl mówi ojciec piłkarza Edward.
Nowy piłkarz w Milanie, a włoskie media zachwycają się jego dziewczyną. Mają rację! WOW