AS Monaco strzelanie rozpoczęło już w 2. minucie meczu, a wynik otworzył Djibril Sidibe. Z każdą minutą przewaga zespołu z Księstwa była coraz bardziej widoczna czego potwierdzeniem był gol Traore kwadrans później.
Drugą połowę goście również po dwóch minutach rozpoczęli z "przytupem", a trafienie zanotował Fabinho. Na dwadzieścia minut przed końcowym gwizdkiem najwyżej przy dośrodkowaniu wyskoczył z kolei Kamil Glik, którym pewnym strzałem głową nie dał szans bramkarzowi gospodarzy.
W ostatniej minucie spotkania gola honorowego zdobył Julian Palmieri, a AS Monaco, m.in. po wyraźnym pokonaniu Paris Saint-Germain 3:1 w poprzedniej kolejce, umocniło się na pozycji lidera. Wypada mieć tylko nadzieję, że były obrońca Torino utrzyma formę strzelecką w lidze oraz eliminacjach do mistrzostw świata.
Są nowe piłkarskie legendy w grze FIFA 17. Na jedną z nich chyba szczególnie czekaliśmy