Ligue 1. Siedem klubów chce pozwać AS Monaco

Klub z księstwa gra w lidze francuskiej od momentu swojego założenia, lecz w zeszłym roku władze ligi francuskiej (LFP) chciały wyrzucić go z rozgrywek, dopóki Monaco nie przeniesie swojej siedziby do Francji. Ma to związek z podatkami. W Monako pracownicy nie płacą żadnego podatku od wynagrodzeń. Tymczasem we Francji stawka podatkowa dla zarabiających ponad 1 milion euro rocznie wynosi 75%.

W ramach kompromisu właściciel Monaco, rosyjski miliarder Dmitrij Rybołowlew, zgodził się zapłacić 50 mln euro na rzecz LFP jako część umowy mającej zagwarantować klubowi dalsze występy w Ligue 1 i zachowanie swej siedziby w księstwie.

Zdaniem siedmiu ekip - Bordeaux, drugoligowego Caen, Lille, Lorient, Olympique Marsylii, Montpellier oraz Paris Saint-Germain - to porozumienie było przygotowywane w zbytnim pośpiechu, nie przestrzega zasad transparentności oraz nie respektuje podstawowych zasad prawa. W ten sposób Monaco ma zyskiwać niesprawiedliwą przewagę i znajdować się na uprzywilejowanej pozycji.

Wicelider Ligue 1 broni się przed tymi zarzutami. - Demokracja zawsze była podstawową zasadą we francuskim futbolu. Rozmowy z LFP odbyły się w sposób legalny, a umowa została zatwierdzona większością głosów. Jesteśmy zdumieni tą reakcją - czytamy w oświadczeniu AS Monaco.