Mecz zapowiadał się ekscytująco. Naprzeciw siebie stanęły dwa zespoły, które na transfery wydają fortunę i zbroją się na potęgę. Tylko tego lata do Paryża przyszli Edinson Cavani (64 mln), Marquinhos (31 mln) i Lucas Digne (15 mln). Monaco dopiero buduje potęgę. Latem sprowadziło Radamela Falcao (60 mln), Jamesa Rodrigueza (45 mln), Joao Moutinho (25 mln) i Geoffreya Kondogbia (20 mln).
Do gwiazdorskiego poziomu obu drużynom jednak dużo w niedzielę zabrakło. Choć zaczęło się obiecująco. W piątej minucie kompletnie niepilnowany Maxwell wrzucił piłkę z lewej strony, a Zlatan Ibrahimović ubiegł i obrońców, i bramkarza i typowym dla siebie ekwilibrystycznym strzałem dał PSG prowadzenie. Ale na boisku było dwóch specjalistów od wyjątkowych bramek. W 20. minucie dośrodkował Carrasco, a Falcao szczupakiem rzucił się do piłki, którą 99 procent napastników atakowałoby głową. Kolumbijczyk wyprzedził Zoumanę Camarę i głową wpakował piłkę do siatki.
Po tej wymianie ciosów obie drużyny skupiały się głównie na defensywie. Jeśli dochodziło do sytuacji bramkowych, to głównie dzięki indywidualnym umiejętnościom piłkarzy. Świetne okazje marnował Ibrahimović. Raz wywalczył pozycję przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale uderzył nad poprzeczką, a potem będąc sam przed Subasiciem, pozwolił się dogonić obrońcy Monaco, ograł go, po czym próbował podawać zamiast strzelać.
W końcówce szansę miał Cavani. Po podaniu od Matuidiego zdołał się odwrócić z piłkę, ale jego strzał zatrzymał Raggi.
Po remisie Monaco utrzymało się na pierwszym miejscu. PSG jest drugie ze stratą dwóch punktów.
![Ligue 1. Hit Paris Saint Germain - Monaco na remis [ZAPIS RELACJI]](https://static.im-g.pl/i/obrazki/awd/image_placeholder_small.svg)
