Boruc we Florencji tylko rezerwowym?

"Żegnaj, Artur. To była przyjemność mieć cię w Celticu. Byłeś źródłem radości, czasem chaosu, okazjonalnie koszmarów" - napisał w blogu jeden z dziennikarzy "Timesa". Polski bramkarz po pięciu latach w Glasgow przenosi się do Fiorentiny, gdzie czeka go walka o miejsce w bramce z Francuzem Sebastienem Freyem.

Sprawdź nas na facebook.com/Sportpl ?

30-letni Boruc czeka na pomyślne zakończenie testów medycznych. Z jedenastą drużyną poprzedniego sezonu Serie A podpisze dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia na kolejny rok. O szczegółach umowy Celtic na razie milczy. Fiorentina ograniczyła się do poinformowania, że osiągnięto porozumienie między klubami. Polak ma kosztować 2-3 mln euro.

- Jako drugi, jako wice-Frey, będzie świetny - stwierdził były piłkarz Celticu Paolo Di Canio. Włoskie media twierdzą, że lepszego rezerwowego bramkarza trudno byłoby Fiorentinie znaleźć. Podkreślają doświadczenie Polaka w Lidze Mistrzów, ale skazują na ławkę rezerwowych. - Gratuluję Pantaleo Crovino [dyrektor sportowy Fiorentiny] aktywności na rynku bramkarzy, ale każdy, który tu przyjdzie, będzie musiał zadowolić się ławką - powiedział niedawno Frey, który bramki zespołu z Florencji broni od pięciu lat.

- Francuz teraz będzie miał konkurencję, której mu brakowało - twierdzi były bramkarz Sampdorii, Interu, Bologny i reprezentacji Włoch Gianluca Pagliuca. - W 2004 r. do Bologny sprowadzono jako mojego zastępcę Alexa Manningera i zagrałem jeden z najlepszych sezonów w karierze.

Dlaczego polski bramkarz zdecydował się na przeprowadzkę? - Celticowi ostatnio nie wiodło się w pucharach i renegocjuje kontrakty z piłkarzami, a Artur miał jeden z najwyższych w drużynie i na pewno nie zgodziłby się na jego obniżenie. We Florencji zapewne dostał więcej - powiedział "Gazecie" dziennikarz "Glasgow Evening Herald". - Poza tym dla samego piłkarza zmiana otoczenia może być korzystna. Grał tu już pięć lat. W Glasgow na pewno będzie dobrze pamiętany. Gdy w poniedziałek drużyna leciała na tournée do Kanady, Artur przyszedł na lotnisko pożegnać się z kolegami. Rozdawał autografy i robił sobie zdjęcia z kibicami. To był najlepszy bramkarz, jakiego w Celticu pamięta obecne pokolenie kibiców - dodał.

Boruc w Szkocji często zajmował pierwsze i ostatnie strony gazet. Wywoływał skandale poza boiskiem, gdy był fotografowany in flagranti z nieznanymi kobietami, i na boisku, gdy podczas derbów Glasgow prowokował protestanckich kibiców Rangers ostentacyjnym przeżegnaniem się i koszulką z wizerunkiem Jana Pawła II. Jednocześnie potrafił w pojedynkę wygrać mecz z Manchesterem United w Lidze Mistrzów.

W szkockim klubie pozostało dwóch bramkarzy - Łukasz Załuska i Amerykanin Dominic Cervi. - Bronić będzie Polak. Chyba że Celticowi uda się sprowadzić lepszego bramkarza za niewielkie pieniądze, ale rynek jest niewielki, a w klubie są pilniejsze potrzeby niż bramkarz - twierdzi szkocki dziennikarz.

Gianluca Pagliuca: Boruc "mobilizatorem" Freya ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.