Milan przegrał 1-3 z Romą i stracił szanse na szóste miejsce w lidze dające awans do Ligi Europy. Ostatnią szansą na awans do pucharów jest pokonanie Juventusu w finale Pucharu Włoch (21 maja). Ale będzie to niezwykle trudne zadanie - Milan znajduje się w fatalnej formie. Z pięciu ostatnich meczów wygrał tylko z Bolonią, remisował u siebie ze zdegradowanymi Carpi oraz Frosinone oraz przegrywał z Romą właśnie oraz Hellasem Weroną - czyli zespołem, który zajął ostatnie miejsce w tabeli.
Brocchi - tymczasowy trener, zastąpił zwolnionego Sinisę Mihajlovicia - miał krzyczeć w szatni po porażce z Romą przez prawię godzinę. - Nie macie godności, nie macie jaj. Roma grała z wami mecz towarzyski, nie musieli się nawet spocić, by was pokonać. Nie zareagowaliście w żaden sposób. Zostaliście ośmieszeni. Przez 20 lat kariery nigdy nie widziałem takiej szatni. Dawajcie, odpowiedzcie mi. Chcę się z kimś pokłócić - miał powiedzieć Brocchi.
Według "GdS" zareagował tylko jeden piłkarz. Miał powiedzieć, że Brocchi ma rację i to wyłącznie wina piłkarzy, bo "nie biegali". Ciekawie w tym kontekście brzmią słowa Christiana Abbiatiego, który kończy karierę po sezonie. - Odchodzę z futbolu, ponieważ mój stary Milan był inny niż obecny - powiedział utytułowany bramkarz.