Serie A. Balotelli wraca do Milanu. Ostatnia szansa

Mario Balotelli wraca do Milanu! Włoch po przejściu testów medycznych we wtorek zostanie wypożyczony za darmo na rok z Liverpoolu. - To jego ostatnia szansa - mówi dyrektor zarządzający Milanu Adriano Galliani.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasW umowie z Liverpoolem nie przewidziano opcji wykupu. Milan zapłaci jedynie 2,25 mln euro pensji Balotellego; resztę pokryją Anglicy. Według dziennikarza Gianluki Di Marzio Balotelli zobowiązał się do przestrzegania stworzonego specjalnie dla niego kodeksu postępowania. Trener Sinisa Mihajlović wyraził zgodę na ten transfer, ale od razu przestrzegł krnąbrnego napastnika: jedna głupota, jedno przewinienie i wylatuje z jego zespołu. Balotelli przekonuje, że dojrzał. Miał stwierdzić, że stało się tak dzięki byciu ojcem oraz przez to, że stracił własnego ojca.

Rezerwy albo odejście

Włoch odszedł z Milanu do Liverpoolu rok temu za 18 mln euro. Silvio Berlusconi nazwał go wtedy "zgniłym jabłkiem", ale "The Reds" mieli nadzieję na to, że zostanie u nich gwiazdą. Albo przynajmniej bardzo pożytecznym zawodnikiem. Stało się jednak inaczej. 16 spotkań w lidze i jeden gol - to bilans Balotellego. Na Anfield Road był już niechciany, nie pojechał na przedsezonowe tournee, a Brendan Rodgers powiedział mu jasno: albo będziesz grał w rezerwach, albo odejdziesz. Już warunki wypożyczenia pokazują skalę desperacji Liverpoolu i próbę maksymalnego minimalizowania strat.

Odrodzenie...

Trudno jednoznacznie ocenić pierwszy pobyt "SuperMario" w Milanie. 54 mecze i 30 goli to z pozoru świetny wynik. Do Mediolanu przyszedł pod koniec zimowego okna transferowego w 2013 roku. Milan po 22. kolejkach zajmował dopiero piąte miejsce ze stratą sześciu punktów do miejsca w Lidze Mistrzów; dzięki 12 trafieniom Balotellego w 13 spotkaniach (w których zagrał) "Rossoneri" zajęli 3. miejsce, a biorąc pod uwagę wyłącznie okres z "Balo" w składzie byli drugą najlepszą drużyną we Włoszech, niewiele gorszą od Juventusu.

... i ponowne rozczarowanie

Ale z tych 12 goli aż połowę zdobył z rzutów karnych. Był specjalistą w tej dziedzinie, ale po dobrym pierwszym sezonie (a raczej jego połówce) w drugim karne zbyt często zaczęły maskować jego nie najlepszą grę, niepotrzebnie zwalniał akcje. W dodatku zaczął obijać się na treningach, przez co zaczął tracić wsparcie nawet u kibiców. Za to po porażce z Romą zaczął kłócić się z ekspertami telewizyjnymi, mówiąc im, że "nie rozumieją piłki nożnej", że niepotrzebnie cały czas się o nim mówi. To wszystko zgrało się w czasie z upadkiem Milanu, który w 2014 roku zakończył sezon dopiero na 8. miejscu.

To transfer idealnie oddający Milan w ostatnich latach. Mediolańczycy szukają okazji. Taką jest Balotelli, ale to tykająca bomba. Nie wiadomo, czy to gra warta świeczki; Milan przecież ma już w ataku Carlosa Bakkę, Luiza Adriano, M'Baye Nianga czy też Jeremy'ego Meneza. A druga linia nadal czeka na wzmocnienia. "SuperMario" przychodzi, bo nie udało się pozyskać Zlatana Ibrahimovicia. Balotelli musi się natrudzić i zrobić bardzo wiele, by przekonać wszystkich dookoła: warto było mi dać jeszcze jedną szansę. Nie zmarnowałem jej.

Obserwuj @L_Godlewski

Dyskwalifikacja za seks z kibicką? Najdziwniejsze kary w sporcie [HISTORIE]

Czy Balotelli odbuduje się w Milanie?
Więcej o:
Copyright © Agora SA