Serie A. Zabrakło prądu na San Siro. "Berlusconi, zapłać rachunki"

W trakcie pierwszej połowy meczu Milanu z Sampdorią na stadionie zabrakło światła. Stacje telewizyjne na całym świecie straciły sygnał z tego spotkania, a mecz przerwano na chwilę.

"Berlusconi, zapłać rachunki", skandowali kibice zgromadzeni na San Siro. Silvio Berlusconi to prezydent i właściciel Milanu. Ta sytuacja zbiegła się z ostatnimi doniesieniami "La Repubbliki" dotyczącymi fatalnej sytuacji finansowej klubu. Według niej Milan skończył 2014 rok ze stratą 92 milionów euro. W klubie nie spodziewano się aż tak wielkiej dziury budżetowej, przez co zagrożona jest budowa nowego stadionu.

Według "Repubbliki" Milan rozważa teraz pozostanie na San Siro wraz z Interem po przeprowadzeniu niezbędnej renowacji.

Do końca pierwszej połowy światło było zasilane z generatora na San Siro. Nie wiadomo jednak, na ile może on wystarczyć - awaria ma miejsce w tej części Mediolanu. Na San Siro w 2016 roku rozegrany zostanie finał Ligi Mistrzów.

Szyderstwa kibiców

Nie tylko kibice na stadionie mają nietypowe poczucie humoru. - Podobno Silvio chciał wypożyczyć światło z opcją pierwokupu. Elektrownia nie przystała na to rozwiązanie - napisał Jakub Mariański na Twitterze. Wypożyczenie z opcją pierwokupu to ulubiony sposób przeprowadzania transferów przez Milan w ostatnim czasie i bardzo często jest wyśmiewany przez swoich fanów.

Pojawiła się również teoria, jakoby Adriano Galliani niespodziewanie sprzedał światło do Paris Saint-Germain - zupełnie tak, jak Thiago Silvę oraz Zlatana Ibrahimovicia w 2012 roku. Fani Milanu pamiętają to bardzo dobrze do dzisiaj. Ale światło może wrócić na San Siro; podobno Milan zagwarantował sobie opcję odkupu w lecie.

#SaveACMilan

Kibice kontynuują swoją akcję #SaveACMilan (uratuj Milan). Niedawno zorganizowali protest i zbojkotowali mecz z Cagliari, wywieszając na pustych miejscach ogromny transparent "Game Over".

Teraz postanowili przekazać wiadomość bezpośrednio Silvio Berlusconiemu. - Drogi prezydencie, dla nas nic nie będzie ważniejsze [od Milanu] - napisano.

Kibice trzymali transparenty z hasztagami przy nazwiskach największych legend - Franco Baresiego, Dejana Savicevicia, Kaki czy Andrija Szewczenki. Nie zabrakło również odniesień do największych wydarzeń w historii Milanu, np. "Ateny 1994". W tym roku w finale Ligi Mistrzów w stolicy Grecji Milan pokonał Barcelonę 4-0.

Kibice trzymali również mniejsze kartki z napisem "vendesi" - "na sprzedaż". Od kilku tygodni spekuluje się o prawdopodobnej sprzedaży klubu, zainteresowanych kupnem ma być kilku azjatyckich biznesmenów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.