Manenti został zatrzymany razem z 21 osobami.
Manenti kupił Parmę w lutym za 1 euro. "Gialloblu" mają ok. 200 mln euro długu. Jednak Manenti nie spłacił ani jednego euro zaległości - chociaż publicznie twierdził, że przelał swoim piłkarzom pieniądze. Ci nie dostali wypłat od paru miesięcy, podobnie jak i inni pracownicy klubu. Z tego względu dwa mecze Parmy zostały przełożone na późniejszy termin.
W czwartek zostanie podjęta decyzja o przyszłości Parmy podczas rozprawy upadłościowej. Klub może zostać rozwiązany lub - co bardziej prawdopodobne - dojdzie do kontrolowanej upadłości, co być może pomoże Parmie na zagranie w Serie B w przyszłym sezonie, jeśli tylko pojawi się nowy inwestor.
Więcej o sytuacji Parmy przeczytasz w tych dwóch tekstach: Parma, wieczne życie na skraju przepaści orazParma o krok od bankructwa. Kapitan: Zostanę, nawet jeśli trafimy do ligi amatorskiej .
Wykwintne damy, następcy tronu i piłkarze Manchesteru na wyścigach [ZDJĘCIA]
źródło: Okazje.info