Serie A. Roma - Juventus, ostatnia szansa na emocje

Gdy w październiku Juventus pokonał po thrillerze Romę 3-2 wydawało się, że obie drużyny będą walczyć do końca sezonu łeb w łeb. Ale Roma w 2015 roku prezentuje się słabo. By zachować jakiekolwiek szanse na mistrzostwo Włoch, musi wygrać rewanżowe starcie. A i to może nie wystarczyć.

W tabeli Serie A za ten rok rzymianie są dopiero na 7. miejscu. W dwa miesiące przez osiem kolejek stracili do Juventusu aż sześć punktów; łącznie tracą ich aż dziewięć. Co ciekawe, AS Roma nie przegrała w tym czasie żadnego meczu! Ekipę Rudiego Garcii zabijają remisy - aż sześć w ostatnich ośmiu meczach. Kibice Romy nie widzieli zwycięstwa swoich ulubieńców na własnym stadionie od... listopada. Z punktami ze Stadio Olimpico wyjechała nawet leżąca na dnie tabeli Parma.

Rzymianie mieli w tym sezonie naciskać na Juventus do samego końca, aż do 38. kolejki. Ale powoli nie wytrzymują tempa narzuconego przez rywali. A "Stara Dama" i tak prezentuje się gorzej w lidze niż w poprzednim sezonie. Wtedy pobiła rekord punktowy Serie A, zdobywając 2,68 pkt na mecz. Teraz to tylko 2,38. Ale Roma nie zdobywa już 2,24 pkt, tylko 2 na każde spotkanie.

- Powiedziałem, że możemy wygrać ligę i dostałem karę boską - powiedział Rudi Garcia. Po październikowym starciu stwierdził, że jego ekipa jest w stanie wyprzedzić Juventus, że jest wystarczająco mocna. Ale ta wypowiedź miała drugie dno. Nie należało jej odczytywać dosłownie. - To nie była nieprzemyślana wiadomość. Powiedziałem to, gdyż chciałem skończyć z pesymizmem, który otacza ten klub.

Jak się okazało, te słowa przyszły w najgorszym możliwym momencie. Kilkanaście dni później Roma przegrała 1-7 z Bayernem Monachium. I w kolejnych tygodniach coś zaczęło się psuć. Wyniki w lidze nadal były dobre, ale gdzieś zniknął ten charakterystyczny dla rzymian szybki, ofensywny styl gry. Garcia w końcu sam zaprzeczył swojej filozofii, gdy w Lidze Mistrzów chciał awansować, stawiając na szczelną defensywę. Jego podopieczni zostali pokarani; stracili gola w doliczonym czasie gry z CSKA Moskwa, a potem przegrali z Manchesterem City. I "spadli" do Ligi Europy. Awansowali do 1/8 finału po ciężkich bojach z Feyenoordem Rotterdam. Ale ten triumf wniósł nieco entuzjazmu do drużyny, nastąpiło w końcu jakieś przełamanie.

 

Takich problemów nie ma Juventus. Turyńczycy doskonale wiedzą, że to na ich rywalach spoczywa presja. - Nie sądzę, by ten mecz decydował o mistrzostwie. Przecież po nim zostanie jeszcze 13 spotkań, w których można zdobyć 39 punktów - stwierdził Massimiliano Allegri. Dodał też, że Napoli coraz mocniej zbliża się do czołowej dwójki. Ale Neapolitańczycy są zmartwieniem Romy, a nie Juventusu.

"Stara Dama" ma aż 12 punktów przewagi nad ekipą Rafaela Beniteza; tylko totalny kataklizm mógłby sprawić, że ta różnica zostanie zniwelowana. Obawiać powinna się Roma - jeśli przegra z Juventusem, będzie miała tylko trzy punkty więcej niż Napoli. A różnica między drugim a trzecim miejscem jest niebagatelna. Wicemistrz ma zagwarantowany udział w Lidze Mistrzów. Drużyna z trzeciego miejsca musi przejść przez eliminacje, co wcale nie jest formalnością. W tym sezonie Napoli odpadło z Athletikiem w IV rundzie. Klub nie zarobił przez to wielu milionów euro i nie został odpowiednio wzmocniony.

A dla Romy każde euro jest bezcenne. Rzymianie już teraz mają problemy z finansowym fair play. Poza tym planują budowę nowego stadionu. To, co jest im teraz najbardziej potrzebne, to stabilizacja - a taką gwarantuje drugie miejsce. Może jest to podejście minimalistyczne, ale również realistyczne. Roma operuje na innym pułapie finansowym od Juventusu, startuje z innego miejsca. Po części Rudi Garcia pada teraz ofiarą własnego sukcesu. Zeszłoroczne wicemistrzostwo było sensacją, nikt się go wtedy nie spodziewał. Gdyby wtedy zajął niższe miejsce lub zdobył mniej punktów, teraz oczekiwania nie byłyby aż tak wielkie.

Ale trudno obniżyć wymagania. - Jeśli zdobędziemy scudetto, to nie będę przez rok jadł lodów - powiedział Francesco Totti na początku sezonu. Dla niego to wielkie wyrzeczenie. Ale do tej pory zdobył tylko jedno mistrzostwo Włoch.

Zobacz najładniejsze bramki weekendu z lig innych, niż oczywiste

Reklama Nike Performance AS ROMA Koszulka treningowa team red/kumquat/white Nike Performance JUVE Koszulka treningowa white/black Nike Performance MERCURIAL VEER Piłka do piłki nożnej white/black

Więcej o:
Copyright © Agora SA