Puchar Włoch. Wszołek wyleciał z boiska, Sampdoria odpada

To nie był udany wieczór Pawła Wszołka. Polski pomocnik najpierw spowodował rzut karny, a potem wyleciał z boiska po niepotrzebnym faulu. Jego Sampdoria przegrała w 1/8 finału Pucharu Włoch 0:2 z Interem Mediolan i odpadła z rozgrywek.

22-letni pomocnik w tym sezonie zbyt wielu szans nie dostaje. Zagrał ledwie 45 minut w Serie A, a środowy mecz był jego pierwszym w Pucharze Włoch. Trener Mihajlovic wystawił go od pierwszej minuty, ale Wszołek tego meczu do udanych nie zaliczy.

W 36. minucie spowodował rzut karny. W "jedenastce" powalił Dodo, za co został ukarany żółtą kartką. Szczęśliwie dla Sampdorii Icardi bramki z rzutu karnego nie zdobył. W 77. minucie, przy prowadzeniu Interu 1:0, wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę, tym razem za faul na Kuzmanoviciu. Po jego zejściu Sampdoria musiała grać w dziewiątkę - już od 12. minuty była osłabiona po czerwonej kartce Nenada Krsticicia.

Inter prezentów nie zmarnował. Na prowadzenie wyszedł w 71. minucie po trafieniu Xherdana Shaqiriego, a w 88. minucie na 2:0 podwyższył Icardi.

Inter awansował do ćwierćfinału Pucharu Włoch. Dalej gra też Fiorentina, która w środę pokonała 3:1 Atalantę.

W poprzednim tygodniu w 1/8 finału Pucharu Włoch odpadł zespół Torino z Kamilem Glikiem w składzie. W rozegranym 14 stycznia meczu zespół reprezentanta Polski uległ u siebie Lazio Rzym 1:3.

Jak prezentuje się piękniejsza strona "11" roku FIFA? [Złota WAGPiłka]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.