22-letni pomocnik w tym sezonie zbyt wielu szans nie dostaje. Zagrał ledwie 45 minut w Serie A, a środowy mecz był jego pierwszym w Pucharze Włoch. Trener Mihajlovic wystawił go od pierwszej minuty, ale Wszołek tego meczu do udanych nie zaliczy.
W 36. minucie spowodował rzut karny. W "jedenastce" powalił Dodo, za co został ukarany żółtą kartką. Szczęśliwie dla Sampdorii Icardi bramki z rzutu karnego nie zdobył. W 77. minucie, przy prowadzeniu Interu 1:0, wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę, tym razem za faul na Kuzmanoviciu. Po jego zejściu Sampdoria musiała grać w dziewiątkę - już od 12. minuty była osłabiona po czerwonej kartce Nenada Krsticicia.
Inter prezentów nie zmarnował. Na prowadzenie wyszedł w 71. minucie po trafieniu Xherdana Shaqiriego, a w 88. minucie na 2:0 podwyższył Icardi.
Inter awansował do ćwierćfinału Pucharu Włoch. Dalej gra też Fiorentina, która w środę pokonała 3:1 Atalantę.
W poprzednim tygodniu w 1/8 finału Pucharu Włoch odpadł zespół Torino z Kamilem Glikiem w składzie. W rozegranym 14 stycznia meczu zespół reprezentanta Polski uległ u siebie Lazio Rzym 1:3.
Jak prezentuje się piękniejsza strona "11" roku FIFA? [Złota WAGPiłka]