Serie A. Klasyk dla Juventusu, pięć bramek i czerwona kartka

W hicie kolejki włoskiej Serie A Juventus Turyn wygrał z Milanem 3:2. Mediolańczycy strzelili bramkę już w 18. sekundzie meczu, ale z prowadzenia cieszyli się tylko przez pierwsze 15 minut meczu.

Siódmą kolejkę Serie A kończył mecz pomiędzy trzecim w tabeli Juventusem Turyn i dwunastym Milanem. Obie ekipy do niedzielnego klasyku Serie A podchodziły w mocno okrojonych składach. W zespole Juventusu zabrakło Simone Pepe, Caceresa, Lichtsteinera oraz Vucinica. Natomiast w zespole Milanu zabrakło Bonery, De Sciglio, Pazziniego, Kaki, El Shaarawy'ego i Mario Balotellego.

Początek meczu był bardzo emocjonujący i w grze obu ekip nie było widać braku gwiazd. W 18. sekundzie meczu pierwszą akcję przeprowadził Milan i od razu zdobył gola! Suley Muntari dostał piłkę w zamieszaniu od Matriego i z narożnika pola karnego strzelił obok nieco rozespanego jeszcze Buffona. Po strzelonej szybko bramce Milan postanowił doczekać do końcowego gwizdka, podając sobie piłkę przed polem karnym lub oddając futbolówkę za damo Juventusowi.

Taka postawa szybko się zemściła na graczach Milanu. Na odpowiedź "Starej Damy" nie trzeba było długo czekać. W 15. minucie spotkania bezpośrednio z rzutu wolnego z 20 metrów piłkę w bramce Milanu umieścił Pirlo. Abbiati zdołał tylko musnąć futbolówkę, zanim wpadła ona do siatki. Po fantastycznym pierwszym kwadransie w dalszej części pierwszej połowy kibice nie byli świadkami dobrego widowiska.

Początek drugiej połowy spotkania to okres twardej, męskiej gry w środku pola. W 52. minucie spotkania groźną akcję wyprowadzili goście. Alessandro Matri zagrał świetną prostopadłą piłkę do Robinho, którego uderzenie z ostrego kąta zdołał jednak odbić Gianluigi Buffon. W 68. minucie meczu Juventus wyszedł na prowadzenie, a prawdziwe wejście smoka zaliczył Giovinco. Dzięki pressingowi Juventus odebrał piłkę na połowie rywala, Arturo Vidal zagrał w pole karne do Giovinco, a ten położył Zapatę i strzelił obok interweniującego golkipera i było 2:1.

Po golu Giovinco przyszły ciężkie chwile dla Milanu. Czerwoną kartkę obejrzał Mexes. Świetne podanie w pole karne dostał Giovinco od Pirlo, Mexes sfaulował od tyłu rywala, za co dostał żółtą kartkę. Nie podobało mu się to jednak i postanowił sędziemu to i owo wyjaśnić. Za to musiał opuścić boisko.

Po czerwonej kartce dla Mexesa był rzut wolny dla Juventusu, a jak rzut wolny, to i Pirlo. Pirlo uderzył piłkę prawie idealnie, jednak Abbiati strącił jeszcze futbolówkę ze spojenia i wybił przed siebie, ale tam miał Chielliniego zamiast własnego obrońcy. Bramkarz leżał na murawie i Włoch skierował piłkę do pustej siatki, podwyższając wynik meczu na 3:1. W dalszej części gry Milan wyglądał, jakby czekał już tylko na końcowy gwizdek spotkania. To uśpiło czujność Juventusu i nieoczekiwanie w 90. minucie meczu Mediolańczycy zdobyli gola kontaktowego. Nonszalancja Pogby doprowadziła do straty piłki, Muntari pognał na bramkę i z dystansu po rykoszecie umieścił piłkę w bramce Buffona. Chwilę później sędzia zakończył mecz i hit włoskiej Seria A zakończył się zwycięstwem Juventusu.

W następnej kolejce Serie A, która zostanie rozegrana po przerwie reprezentacyjnej, AC Milan zmierzy się na własnym stadionie z Udinese Calcio, a Juventus zagra na wyjeździe z Fiorentiną.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.