Serie A. Zieliński zadebiutował w pierwszym składzie Udinese. I miał asystę

Niespełna 19-letni Piotr Zieliński zadebiutował w pierwszym składzie Udinese. W wygranym 3:0 meczu z Parmą zaliczył asystę przy pierwszym golu.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS i na Androida

Wcześniej Zieliński kilka razy wchodził końcówkach spotkań, ale jego występ w pierwszym składzie był dużym zaskoczeniem. Polak zagrał w ataku obok Luisa Muriela i Roberta Pereyry. Spisał się bardzo dobrze i miał udział przy dwóch golach Udinese. W 12. minucie po jego podaniu pierwszego gola zdobył Muriel, a w drugiej połowie Pereyra podwyższył na 3:0, dobijając jego strzał. W 71. minucie Zielińskiego zmienił Emmanuel Agyemang-Badu.

Zieliński trafił do włoskiego klubu dwa lata temu. Skauci Udinese wypatrzyli go w szkółce Zagłębia Lubin. Utalentowany zawodnik wyjechał z Polski zanim zdążył zadebiutować w naszej lidze. W nowej dużynie początkowo trenował z kadrą młodzieżową, ale trener Francesco Guidolin szybko włączył go do kadry pierwszego zespołu. Klub słynie z dobrej pracy z młodzieżą i doskonale rozwiniętego skautingu. Z Udine do wielkiej piłki startowali m.in. Alexis Sanchez (Barcelona), Sulley Muntari (Milan) i Gokhan Inler (Napoli) i Samir Handanović (Inter).

Zieliński zadebiutował w Serie A pod koniec 2012 roku. W meczu z Cagliari zmienił w doliczonym czasie gry gwiazdę zespołu Antonio Di Natale. - W grudniu dostałem szansę debiutu w Serie A i to w wieku 18 lat. Chyba wierzą we mnie w Udine. Umiejętności mam i walczę o pierwszy skład. Piszą o mnie "młody talent", ale gazet nie czytam. Czasami wpadnie mi coś w oko w internecie - mówił wtedy w rozmowie z "Faktem" ? . Później jeszcze dwa razy wchodził na boisko w końcówkach meczów.

Najczęściej gra jako ofensywny pomocnik, w polskiej młodzieżówce występuje z numerem 10. Jest powoływany do kadry U-21, choć jest młodszy od niektórych kolegów nawet o trzy lata. W meczu z Łotwą (wygranym 4:1) zdobył bardzo ładną bramkę, po ograniu trzech rywali. - Mój styl? Staram się grać pod styl drużyny, ale zawsze ofensywnie i do przodu. Techniczna piłka i... cały czas do przodu. To najważniejsze - opowiadał kiedyś w jednym z wywiadów.

W Udinese ma się od kogo uczyć. Antonio Di Natale to legenda klubu i Serie A. We włoskiej lidze strzelił ponad 150 goli, dwa razy zdobywał tytuł króla strzelców. W tym sezonie, mimo 35 lat na karku, trafił już 17 razy. - Na każdym treningu podglądam naszego najlepszego zawodnika. Bardzo mi pomaga, podpowiada, co i jak robić - mówi Zieliński.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.