Już od jakiegoś czasu dyrektor generalny klubu z Mediolanu Adriano Galliani szukał chętnych na zakup obu zawodników. Klub potrzebuje gotówki, a do tego obaj zawodnicy mają bardzo wysokie kontrakty. Szwed zarabia rocznie około 12 milionów euro, z kolei Thiago Silva inkasuje za sezon 6 milionów euro plus bonusy.
Wcześniej klub na żądanie Silvio Berlusconiego odrzucił opiewającą na 46 milionów euro ofertę Francuzów uznając, że są warci więcej. Ponadto podpisał nowy kontrakt z Brazylijczykiem, który kończy się dopiero w czerwcu 2017 roku. Nowa oferta zmieniła jednak nastawienie Rossonerich.
Teraz Galliani otrzymał zgodę na sprzedaż dwóch zawodników kluczowych dla zespołu. Wszystko zależy już tylko od zawodników, którzy muszą się dogadać z PSG. Nie powinno to stanowić większego problemu - zarządzany przez szejków klub ma właściwie nieograniczony budżet transferowy i kontraktowy.
Z drugiej strony jeszcze w weekend Thiago Silva cieszył się z powodu odrzucenia oferty zespołu z Parc des Princes. Podkreślił przy tym, że "nigdy nie chciał opuszczać San Siro" i jest bardzo zadowolony z nowego kontraktu.
Z kolei Zlatan Ibrahimović przyznał, że "nie miałby nic przeciwko zmianie otoczenia." Agent 30-letniego napastnika Mino Raiola dodał, że "to może być okazja na podpisanie przez jego zawodnika ostatniego lukratywnego kontraktu."
Mediolańczycy wiedzą, że zastąpienie tak znakomitego zawodnika jak Thiago Silva graniczy z niemożliwością, podjęli już jednak kroki, dzięki którym mają wypełnić lukę po Ibrahimoviciu. Najważniejszym celem transferowym jest zawodnik Manchesteru City Carlos Tevez. Jeśli negocjacje zakończyłyby się fiaskiem, Rossoneri chętnie zatrudniliby jego klubowego kolegę Edina Dżeko.
Ręka, balonik, trzy żółte kartki. Słynne pomyłki sędziowskie
