Primera Division. Prezes Sevilli: Liga bez Barcelony i Realu

Chcemy sprawiedliwszego podziału zysków z praw telewizyjnych. Jeśli Real i Barcelona się na nasze propozycje nie zgodzą, możemy stworzyć rozgrywki bez dwóch klubów - mówi zdecydowanie prezes FC Sevilla Jose Maria del Nido.

Prezes FC Sevilla Jose Maria del Nido chce zmiany w podziale zysków z tytułu praw telewizyjnych, tak by był on bardziej sprawiedliwy. Obecnie największy kawałek telewizyjnego tortu trafia do dwóch najlepszych i najbardziej popularnych drużyn Primera Division - FC Barcelony i Realu Madryt. Zdaniem del Nido powoduje to znaczne dysproporcje. - W ostatnim sezonie Real miał 25 punktów przewagi nad trzecim zespołem. To chore - mówi zdenerwowany prezes Sevilli, który zdradził, że 30 procent budżetu jego klubu pochodzi z praw telewizyjnych, a w słabszych zespołach stanowi nawet ponad 60 procent. Dlatego zdaniem del Nido tak ważne jest wyrównanie szans.

- Wszystkie kluby grają tyle samo meczów w sezonie. Barcelona i Real grają 19 meczów u siebie i 19 na wyjeździe, jak wszyscy inni. Zmusimy te kury znoszące złote jaja, by zaakceptowały nasze postulaty - mówi del Nido. Prezes Sevilli rozmawiał już z przedstawicielami innych klubów w tym Atletico Madryt, Valencią czy Realem Saragossa i ponoć wszyscy zgadzają się z prezesem Sevilli.

- Musimy zmusić te dwa kluby do tego, by zaakceptowały nasze propozycje. Jeśli Barcelona i Real na to się nie zgodzą, to zagramy bez nich. Nic wielkiego się nie stanie. Ile możemy stracić bez tych klubów? 600 tys. euro, czyli tyle co nic - powiedział del Nido.

W Hiszpanii kluby indywidualnie negocjują swoje prawa telewizyjnie. Zupełnie inaczej jest w Niemczech czy Anglii, gdzie kluby podpisują umowę zbiorową.

Thierry Henry odchodzi z Barcelony ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA