Primera Division. Powrót dziadka Aragonesa

Po siedmiu meczach bez zwycięstwa Sevilla zwolniła trenera Manolo Jimeneza. Jego następcą ma być trener mistrzów Europy z 2008 r. Luis Aragones

We wtorek Sevilla zremisowała z Xerez 1:1. Najsłabszym zespołem ligi, murowanym kandydatem do spadku. Zespół z Andaluzji, który jeszcze kilka tygodni temu wydawał się pewny występu w Lidze Mistrzów, teraz zajmuje dopiero piąte miejsce, gwarantujące tylko Ligę Europejską. To kolejna katastrofa w klubie z Sevilli, który tydzień temu odpadła w 1/8 finału LM z CSKA Moskwa.

W nocy dyrektor sportowy Ramon Rodriguez Verdejo, zwany Monchim, ogłosił, że w niedzielnym meczu z Villarreal zespół poprowadzi nowy szkoleniowiec. - Ciężko było podjąć taką decyzję. Manolo zrobił wszystko, co mógł. Możemy mu tylko podziękować - mówił Monchi. To pierwszy trener, którego zwalnia prezes José Mar~a del Nido, a szefuje klubowi od ośmiu lat. Jimenez pracował w Sevilli prawie trzy lata, w poprzednim sezonie jego zespół zajął trzecie miejsce w lidze.

Jego następcą ma zostać 72-letni Luis Aragones, legenda ligi hiszpańskiej. Łatwiej wskazać zespoły, których nie prowadził, niż te, w których pracował. Dziennikarze nazwali go "mądrym człowiekiem z Hortalezy", choć przez całą karierę zdobył tylko jedno mistrzostwo Hiszpanii, w 1977 r. Miejsce w historii zapewnił sobie dwa lata temu, gdy doprowadził reprezentację Hiszpanii do mistrzostwa Europy.

Na swoje nieszczęście po nich przyjął propozycję Fenerbahce. Z zespołem, który grał w ćwierćfinale LM, zajął ledwie czwarte miejsce w lidze tureckiej i został przepędzony. Aragones ma podpisać kontrakt do końca sezonu. - Prezes zadzwonił do mnie rano, więc jadę do niego na obiad. Ta propozycja mnie fascynuje - powiedział Aragones.

Kiedyś wyznał, że chciałby umrzeć na ławce rezerwowych, bo emerytury sobie nie wyobraża.

Brak koncentracji - grzech główny piłkarzy Realu Madryt? 

Więcej o:
Copyright © Agora SA