Guardiola nie wycofuje się ze swej deklaracji pomimo porażki Barcelony w pierwszym meczu 1/8 Pucharu Króla z Sevillą 1:2. - Wiemy na co nas stać, znamy swoją wartość, będziemy się bardzo starać, aby odrobić straty z pierwszego meczu - zapewnia trener.
- Wszystko rozstrzygnie się na boisku rywala. Wynik nie jest korzystny. Nie myślałem jeszcze o rzutach karnych. Najpierw musi być 2:1 dla nas, dopiero taki wynik doprowadzi do rozstrzygnięcia w karnych - dodaje Guardiola.
Pep Guardiola z szacunkiem wypowiadał się o rywalach z Sevilli. - To bardzo silna drużyna, poukładana druzyna. I bardzo dobrze prowadzona z ławki - kończy trener Barcelony.
Czego chce Alex Ferguson ?