Puchar Polski: fantastyczny pościg Zagłębia Lubin ?
Po najgorszym od 35 lat wejściu w ligowy sezon Barcelona w końcu wygrywa. W poprzedniej kolejce pewnie pokonała Sporting Gijon 6:1, a teraz wymęczyła zwycięstwo z Betisem 3:2, choć początek spotkania nie zapowiadał horroru jaki przeżyli kibice na Camp Nou. Wszystko szło zgodnie z planem bo od pierwszych minut przeważała Barcelona, a jej ataki przyniosły skutek już po 16 minutach gry. Samuela Eto`o dostrzegł Lionel Messi i precyzyjnie dograł piłkę. Napastnik Barcelony potężnym strzałem skierował piłkę tuż pod poprzeczkę bramki gości. Na tym jednak nie skończyła się koncertowa gra duetu Messi - Eto`o. Gdy jeszcze kibice na dobre nie przestali świętować pierwszego gola, na tablicy wyników było już 2:0 dla gospodarzy. Znów w roli głównej wystąpił Messi, który wrzucił piłkę niemalże na nogę Samuela Eto`o, któremu nie pozostało nic innego jak tylko skierować piłkę do siatki.
Po pierwszej połowie wydawało się, że Barcelona bez trudu upora się z Betisem. Jednak już w 60 min. goście strzelili bramkę kontaktową. Victora Valdesa precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego pokonał Fabian Monzon. Gol przebudził piłkarzy Barcelony, którzy kilkakrotnie zagrozili bramce Betisu. Jednak w 68 minucie to goście trafili do siatki Valdesa. W pole karne wbiegł Jose Mari i... było 2:2. Honor "Dumy Katalonii" uratował rezerwowy Gudjohnsen, który w końcówce spotkania sprawił prezent trenerowi, w setny dzień objęcia przez Pep Guardiolę funkcji i zapewnił swej drużynie cenne 3 punkty.
Odwieczny rywal Barcelony - Real Madryt urządził sobie strzelanie w meczu ze Sportingiem Gijon, gromiąc gości aż 7:1. Do bramki gości trzykrotnie trafił Van der Vaart, a dwa gole do swego strzeleckiego konta dołożył Raul. Z kolei Sporting pozostaje jedyną drużyną w lidze, która nie wygrała jeszcze meczu.
Już 10 punktów na koncie ma Villarreal, który pokonał Racing Santander 2:0 i prowadzi w Primera Division. W diametralnie innej sytuacji jest z kolei były klub Euzebiusza Smolarka, który z meczu na mecz gra coraz gorzej i po czterech kolejkach zajmuje dopiero18 miejsce. Podziałem punktów zakończyło się spotkanie w Pampelunie, gdzie miejscowa Osasuna podejmowała Deportivo.
Czołówkę goni Atletico Madryt, które dzięki trafieniom Sinama Pongolle wywalczyło trzy punkty w meczu z Getafe i zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli.
Wolfsburg gromi w Pucharze Niemiec ?
Bardzo ciekawe spotkanie obejrzeli kibice na stadionie w Sevilli. Zarówno gospodarze, jak i piłkarze Espanyolu w tym sezonie jeszcze nie przegrali, oba kluby na zakończenie sezonu celują w miejsca gwarantujące start w europejskich pucharach. Jednak to gospodarze w dzisiejszym meczu byli drużyną lepszą, co udokumentowali dwoma golami, choć strzelonymi dopiero w drugiej połowie. W 56 minucie prowadzeni podopiecznym Manolo Jimeneza dał Enzo Maresca, a w ostatnich minutach spotkania wynik podwyższył Chevanton. Gdyby nie świetna postawa kameruńskiego bramkarza Espanyolu Carlosa Kameniego, który kilkakrotnie popisał się świetnymi interwencjami rezultat mógł być wyższy.
Barcelona - Real Betis 3:2 (2:0)Bramki: Samuel Eto'o 17, 23, Eidur Gudjohnsen 80 - Luciano Monzon 59, Jose Mari 67
Osasuna - Deportivo Coruna 0:0
Villarreal - Racing Santander 2:0 (2:0) Bramki: Joan Capdevila 28, Joseba Llorente 32
Getafe - Atletico Madryt 1:2 (0:1) Bramki: Juan Albin 76 - Sinama Pongolle 24, 83
Real Madryt - Sporting Gijon 7:1 (3:0) Bramki: Van der Vaart 18, 33, 47, Higuain 36, Robben 51,
Raul 58, 64 - Mateo 53
Sevilla - Espanyol 2:0 (0:0) Bramki: Maresca 56, Chevanton 85
Malaga - Valencia
Real Mallorca - Numancia
Real Valladolid - Almeria
Recreativo Huelva - Athletic Bilbao
Roma przegrywa, a Juventus remisuje w 4. kolejce ligi włoskiej ?
Piłka nożna: Cashback 55 PLN od BetClick.com - poleca Mateusz Borek ? - reklama