Hiszpan blisko przenosin na Estadio Santiago Bernabeu był już latem 2015 roku. Manchester nie zdążył jednak przesłać wszystkich wymaganych dokumentów przed zamknięciem okienka transferowego i choć kluby miały uzgodnione wszystkie szczegóły operacji, de Gea został ostatecznie w Anglii, a następnie przedłużył kontrakt z Czerwonymi Diabłami.
Real nie chce, by historia się powtórzyła, dlatego nad kupnem de Gei pracuje od kwietnia. Królewscy uzgodnili już z zawodnikiem wysokość i długość jego kontraktu - według "Marki" zawodnik w Madrycie zarabiać będzie kwotę pomiędzy 5,5 a 12 mln euro za sezon gry. Z odejściem de Gei pogodzony jest ponoć Jose Mourinho, który miał zakomunikować niedawno swoim piłkarzom, że nie będzie robił problemów nikomu, kto latem chciałby zmienić klub. W United miejsce Hiszpana zająć miałby wypożyczony z Manchesteru City do Torino Joe Hart.
De Gea poprosił już swojego obecnego pracodawcę o wznowienie negocjacji z Realem, a kwota transferu ma sięgnąć 70-75 mln euro - czytamy w gazecie. Madrytczycy mogą w całą operację włączyć Alvaro Moratę i Jamesa Rodrigueza, choć klub wolałby raczej uniknąć takiego scenariusza. Przyszłość obu zawodników, którzy nie grają w Realu tak często jakby tego oczekiwali, wyjaśni się dopiero latem.
Jeśli transfer de Gei dojdzie do skutku, Hiszpan zostanie najdroższym bramkarzem w historii. Rekord należy do Gianluigiego Buffona, za którego Juventus zapłacił Parmie 54 mln euro.